Stronki na blogu

poniedziałek, 20 września 2010

"Postrach nocy" (1985)

W sąsiedztwie Charley'ego Brewstera pojawia się dwóch mężczyzn. Chłopak szybko odkrywa, że jeden z nich jest wampirem, a drugi jego sługą. Co gorsza, krwiopijca także orientuje się, że Charley go roszyfrował. Proponuje chłopakowi, aby o nim zapomniał, a w zamian zostanie przy życiu, ale ten decyduje się podjąć walkę z nieśmiertelnym. Do tego celu wynajmuje znanego pogromcę wampirów, który z wampirami ma tyle wspólnego, że nagrywa o nich program telewizyjny.

Film mojego dzieciństwa. Długo szukałam tego filmu, gdyż jedyne, co z niego pamiętałam to pamiętna scena, w której główny bohater wbija ołówek w rękę wampira. I nic więcej. Znalazłam go przypadkiem i z przyjemnością odświeżyłam sobie ten film. Oczywiście, już nie zapewnił mi tyle frajdy, co kiedyś, ale i tak świetnie się bawiłam podczas seansu. Atutem tego obrazu jest na pewno to, że został sfilmowany we wspanialych latach 80-tych. Ten fakt dużo może nam powiedzieć o konwencji tego horroru. W tamtych czasach w kinie grozy prym wiodła groteska, humor, kiczowatość, obrzydliwe sceny i zero efektów specjalnych. A wszystko to zawarte było w oryginalnej, choć miejscami mało logicznej fabule. I to było piękne. Wspaniale jest przenieść się za pomocą filmu do tamtego okresu, a "Postrach nocy" nam to wszystko umożliwia. Wampiry tutaj są naprawdę przerażające, budzą jedynie strach i obrzydzenie. Czego nie można powiedzieć o tych dzisiejszych wampirzych nastolatkach, na których widok dziewczyny, aż piszczą z zachwytu (czytaj "Zmierzch"). Aktorstwo nie jest może zachwycające, ale to kolejna cecha charakterystyczna tamtych lat, więc nie będę się czepiać, bo można przymknąć na to oko. Zakończenie bardzo przypadło mi do gustu - lubię takie "puszczanie oczka do widza", które jednoznacznie daje do zrozumienia, że to jeszcze nie koniec. "Postrach nocy" jest drugim po "Straconych chłopcach" horrorem wampirycznym, który idealnie oddaje klimat lat 80-tych. Bo właśnie atmosfera jest głównym atutem tych filmów i to ona nie pozwala na długo zapomnieć o tych obrazach, a już na pewno każe nam do nich jeszcze wielokrotnie wracać.

Myślę, że z tym filmem powinien zapoznać się każdy wielbiciel gatunku. Jednak, z drugiej strony, miłośnicy współczesnych horrorów mogą nie wytrzymać nawet pierwszych paru minut seansu, ponieważ tutaj nie chodzi o efekty specjalne i hektolitry krwi. Liczy się klimat i humorystyczny akcent.

8 komentarzy:

  1. Prawdomówna ; **20 września, 2010 16:02

    Cześć wszystkim tu Jola Rutowicz!!!!! Widziałm Buffy1977 co o mnie napisałaś, więc jest mi bardzo przykro dlatego się odwdzięczę twoim zachowaniem. WREDNA SZMATA. Haaaaaaahaaaaaahaaaaaaaahaaaaaaaa. ! Dałaś się nabrać tu znowu ja Prawdoooomównaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa. Ajćć <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Na wszystkie Siły Nieczyste!!! Jaka Ty jesteś PUSTA

    OdpowiedzUsuń
  3. Gall masz rację, jest pusta, ale myślę, że też odrobinę niespełna rozumu. Dlatego uważam, że nie powinno się z nią prowadzić żadnej konwersacji. Mam prośbę, żeby nikt jej nie odpisywał, gdyż usuwam jej komentarze. Próbowałam się z nią porozumieć, ale ona jest nastawiona tylko na kłótnię i zwaracanie na siebie uwagi, więc nie ma sensu dłużej z nią pisać. Pozdrawiam Gall!

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę filmik o moich ulubionych wampirkach i mi zupełnie nieznany. Muszę poszukać. Swoją drogą dzięki za komentarz. Blog może i nie będzie systematyczny, bo nie mam zbyt wiele czasu, ale zobaczymy...

    OdpowiedzUsuń
  5. O jejjjjj!!!!
    To tez film mojego dzieciństwa i też pamiętam z niego tylko jedną scene, ale inną od tej którą Ty zapamiętałas :)
    Jeszcze nie oglądałam go ponownie, ale postaram sie w najbliższym czasie sobie go przypomniec:)

    OdpowiedzUsuń
  6. VampireKnight ależ proszę bardzo. tez lubię wampiry, więc często będę do Ciebie zaglądać. Gosia, ten film może nie jest najwyższych lotów, ale mam do niego sentyment, dlatego taka pochlebna recenzja. Niedługo obejrzę dwójkę i zrecenzuję. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Też się chętnie skuszę na ten film, bardzo lubię "lżejsze horrory"...

    OdpowiedzUsuń
  8. Beatrix to jeden z najlepszych horrorów komediowych - humor jest bardzo dobrze scharmonizowany z grozą i na pewno nie wpływa negatywnie na klimacik. Świetny na nudne wieczory:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń