Stronki na blogu

piątek, 2 sierpnia 2013

Alex Kava „Płomienie śmierci”


W Waszyngtonie grasuje seryjny podpalacz, który unika stwarzania bezpośredniego zagrożenia społeczności, skupiając się na starych, opuszczonych budynkach. Do czasu, aż policja znajduje na kolejnym pogorzelisku ciało kobiety, z drastycznie okaleczoną twarzą. Prowadząca śledztwo detektyw wydziału zabójstw, Julia Racine, z pomocą specjalistów od profili psychologicznych z FBI, Maggie O’Dell i R.J. Tully’ego, stanie przed trudnym zadaniem – połączenia lub zanegowania związku pomiędzy podpaleniami a zabójstwem. Z czasem liczba trupów wzrośnie, a sprawca zacznie wykazywać niezdrową fascynację osobą O’Dell. Pytanie tylko, czy jej psychika wytrzyma starcie z kolejnym zagrażającym jej bezpieczeństwu psychopatą? 

Dziesiąta część przygód agentki specjalnej Maggie O’Dell pióra amerykańskiej autorki thrillerów psychologicznych, Alex Kavy. Jak sama przyznaje w posłowiu ten cykl powieściowy nie był jej wyborem, a raczej odpowiedzią na usilne prośby czytelników, zakochanych w postaci Margaret O’Dell, a co za tym idzie niezmiernie ciekawych jej dalszych losów. Po udanych pierwszych pięciu częściach (z genialnym „W ułamku sekundy„ włącznie) Kava zaniżyła nieco poziom w kolejnych czterech odsłonach, maksymalnie skracając fabułę, mniej skupiając się na aspektach psychologicznych swoich bohaterów oraz traktując po macoszemu główną protagonistkę, co pozwala mi sądzić, że przystępując do pisania „Płomieni śmierci” po raz kolejny wsłuchała się w coraz liczniejsze utyskiwania czytelników, ostatecznie decydując się na powrót do formuły, od której zaczynała swoją pisarską przygodę. W ten sposób powstała opowieść, która nijak nie przystaje do słabszej drugiej fazy dorobku literackiego Kavy, ale równocześnie pozostaje daleko w tyle za dwiema pierwszymi częściami cyklu. Ten fakt rekompensuje jednak jakość zbliżona do trójki, czwórki i piątki, które przecież również przedstawiały pisarkę w jak najlepszym świetle.

Mimo swojej niedużej objętości (troszkę ponad 400 stron, zapełnione dużą czcionką) książka przemyślanie łączy multum różnych wątków, najmocniej skupiających się na Maggie O’Dell, co niewątpliwie jest ukłonem w stronę czytelników, którzy ostatnimi czasy byli skazani na coraz bardziej pobieżne rysy psychologiczne tej postaci. W „Płomieniach śmierci” wraca jej ambiwalentność, która tak mocno zafascynowała miliony odbiorców na całym świecie – twarda skorupa, ponadprzeciętna inteligencja i wręcz heroiczna odwaga, maskowana wrzącą w jej wnętrzu słabością: wyczerpującymi bólami głowy, bezsennością, koszmarami sennymi i skrzętnie ukrywanym przed światem strachem nie tylko przed seryjnym podpalaczem, ale również wspomnieniami traumatycznego dzieciństwa i ran odniesionych podczas wcześniejszych spraw. Częściowe wyzbycie się samotności, na skutek przygarnięcia przyrodniego brata, strażaka Patricka i dwóch psów nie potrafi zniwelować zabójczych wspomnień, które ku przerażeniu jej kolegów po fachu coraz mocniej wpływają na jej życie tak prywatne, jak i zawodowe. Dla przeciwwagi Kava proponuje nam drugą kluczową postać serii, policjantkę Julię Racine, absolutne przeciwieństwo Maggie, które pomimo własnych demonów z przeszłości ani przez chwilę nie rezygnuje ze swego rodzaju przebojowości, waleczności okazywanej każdemu, kto w jej mniemaniu na to zasłużył. Szczerze mówiąc, relacja obu pań była o wiele bardziej interesująca w czasie ich nieustannych bojów, aniżeli teraz po zawarciu przez nie przyjaźni, ale choć celem docinków Racine nie jest już O’Dell wcale nie oznacza to, że nie znalazła sobie innych „kozłów ofiarnych”, osobników którzy wręcz zasługują na jej pogardę, a co za tym idzie znacznie ubarwiają fabułę niewybrednymi gierkami słownymi nieugiętej policjantki. Natomiast, jeśli mowa o R.J. Tylly’m, jednym z niewielu mężczyzn, wykreowanych przez Kavę podczas całego cyklu, który charakterologicznie przypadł mi do gustu, to niestety w „Płomieniach śmierci” został troszkę zaniedbany, co mam nadzieję autorka naprawi w następnej odsłonie – równocześnie zostawiając Bena, bliskiego przyjaciela Maggie daleko w tyle, podobnie jak tutaj, bo z kolei jego charakterystyka nieodmiennie przyprawia mnie o mdłości. 

Odpowiednio skomplikowana, ale równocześnie drobiazgowo przemyślana intryga kryminalna, skupiająca się zarówno na podpaleniach, jak i bestialsko zmasakrowanych ciałach intryguje przede wszystkim niemożnością powiązania obu przestępstw, przypisania ich jednemu sprawcy, co zdaje się być prawdopodobne, zważywszy na zbyt duży zbieg okoliczności podrzucenia jednego trupa akurat w miejscu żerowania seryjnego podpalacza. Mamy liczne pożary, wybuchy i potwornie okaleczone ciało, które oczywiście nie będzie jedyne, ale dwa różne profile psychologiczne winnych tych przestępstw, co zmusza śledczych do wzmożonego wysiłku intelektualnego. Typowa procedura, którą Kava skrupulatnie nam prezentuje – asystowanie podczas autopsji, wizyty w laboratorium kryminalistycznym i pracowni antropologicznej oraz konsultacje ze strażakami, w tym przypadku mogą nie zdać egzaminu, a czasu jak zwykle w tego rodzaju książkach, skupiających się na śledztwie jest coraz mniej. Tragedia wisi w powietrzu… Jedyne, co Kava popsuła to niezaskakująca tożsamość sprawcy, jednakże nie jestem pewna, czy ktoś niezaznajomiony z jej prozą rozwikła ją z równą łatwością, co ja. Tutaj potrzeba dużej znajomości prozy Kavy, ze szczególnym wskazaniem na pozycję, zatytułowaną „Dotyk zła”, bowiem stosuje tam podobne zabiegi zmylające czytelnika, co w „Płomieniach śmierci”, a co za tym idzie łatwo rozszyfrować, na którego potencjalnego podpalacza autorka próbuje skierować podejrzenia, a którego na siłę wybielić, żeby w swoim mniemaniu skutecznie zaskoczyć odbiorcę w finale.

Moim zdaniem „Płomienie śmierci” to powrót do starych, dobrych czasów zarówno dla Alex Kavy, jak i jej czytelników – obietnica kolejnych części utrzymanych w stylu pierwszej połowy cyklu, ale również swego rodzaju intelektualna rozrywka dla wielbicieli psychothrillerów, niekoniecznie znających wcześniejsze perypetie Maggie O’Dell. Naprawdę warto przeczytać!
  

8 komentarzy:

  1. Hej Anuś jestem w posiadaniu kolekcjii 9 ksiażek z serii Maggie O'dell, poradź mi coś- zaczynać czytać od 1szej części, czy może masz jakieś swoje ulubione które cenisz powyżej reszty? co polecasz na początek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi najbardziej podobała się dwójka, "W ułamku sekundy". Co prawda nie trzeba czytać tej serii po kolei, żeby wszystko zrozumieć, ale myślę, że zawsze lepiej jechać chronologicznie - tym bardziej, że jedynka też jest super i wydaje mi się, że lepiej odbierzesz dwójkę, gdy najpierw dokładnie poznasz wady i zalety Maggie z jedynki.
      Moim zdaniem seria zaczyna się psuć od części szóstej (wyłączając recenzowaną tutaj dziesiątkę, która bardzo mi się podobała), więc ostrzegam przed nudnymi wstawkami;)
      Całą kolejność masz tutaj:
      http://pl.wikipedia.org/wiki/Alex_Kava

      Usuń
  2. Książkę czytałam i bardzo mi się podobała, chyba głównie ze względu na jej tematykę, gdyż o pożarach i strażakach lubię czytać, wszak w mojej rodzinie także są strażacy:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. przy okazjii Aniu powiedz jestes może obeznana z serią o agencie Alexie Crossie - Jamesa Pattersona? jest cała masa tomów tej serii , bodajże 20 sztuk na dziś dzień, dwa pierwsze częsci - w sieci pająka, oraz kolekcjoner zostały udanie przeniesione na ekran w postaci dobrych klimatycznych thrillerow ze wspanialym morganem freemanem :)

    jestem ciekawy czy książki tez dobre? i jeśli coś czytałaś to jak oceniasz porównanie z serią maggie o'dell?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pattersona pochłaniałam w gimnazjum, bo cholernie mi się wówczas podobał. Ale nie wiem, jak wyglądałoby to teraz gdybym sobie odświeżyła jego prozę, bo troszkę wody od tego czasu już upłynęło... W każdym bądź razie wątpię, żeby przebił serię o O'Dell, która wespół z serią o Lincolnie i Amelii Deavera, jak na tę chwilę jest moją ulubioną, biorąc pod uwagę wszystkie cykle thrillerów psychologicznych, z którymi się zetknęłam.

      Usuń
  4. Alex Kava works look so fierce and super interesting. I'm glad that you make this post for me to have a brief intro about it. Keep it up!

    System of Greatness

    OdpowiedzUsuń
  5. Alex Kava „Płomienie śmierci” są teraz do kupienia w "Biedronce" i się zastanawiałem czy nie kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To moja pierwsza książka tej pisarki i zapewniam,że nie ostatnia.Książkę warto przeczytać,ewentualnie zakupić i mieć w swojej domowej biblioteczce.

    http://swiatksiazkii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń