Stronki na blogu

sobota, 17 sierpnia 2013

Ile prawdy w „Obecności”?

Coś dla wielbicieli najnowszego horroru Jamesa Wana – długi artykuł autorstwa Cat o tym, które wydarzenia z filmu według świadków miały miejsce w rzeczywistości, a które są zwykłymi zmyśleniami twórców (jeśli rzecz jasna można mówić o prawdziwych zdarzeniach w kontekście ghost story). Zapraszam wszystkich bliżej zainteresowanych filmem internautów na jakże intrygującą lekturę o nawiedzonym domu Perronów:

http://catinthewell.pl/6024/czy-w-harrisville-naprawde-straszy-komentarz-do-filmu-obecnosc-2013/

7 komentarzy:

  1. Ojej, bardzo dziękuję Buffy za polecenie moich wypocin :-) Mam nadzieję, że zainteresowani znajdą w artykule to, czego szukają. Ja od siebie dodam tylko, że polecam oczywiście najpierw obejrzeć film, dopiero później brać się za recenzje i moją "rozkminkę". Cóż, życzę cierpliwości w czytaniu i pozdrawiam wszystkich czytelników tego wspaniałego bloga oraz samą autorkę - miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprawka: wspaniały to jest Twój artykuł. Mocno na czasie, zważywszy na premierę "Obecności" i myślę, że rozwiewający wszelkie wątpliwości widzów odnośnie tego, które zeznania Perronów miały miejsce, a które nie.
      Jeszcze raz dziękuję za ciekawą lekturę i również życzę miłego weekendu;)

      Usuń
  2. Na temat tego filmu słyszałem tyle ochów i achów, że w końcu nie wytrzymałem i przesunąłem zaległe seanse na rzecz "Obecności". Mam nadzieję, że się nie zawiodę. Dzięki za informację Buffy, u Cat też często goszczę i czytam zaległe artykuły, ale o tego jeszcze nie widziałem. Przeczytam po seansie.

    Ps. Twoja recenzja też mnie zmotywowała, by nadrobić zaległości. Tak więc dziś już mam seans zaplanowany^^ Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie mało ważne ile w horrorze "opartym na prawdziwych wydarzeniach" faktów. Grunt, by był dobry. Czy fikcyjny czy nie, to rzecz drugorzędna. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. @Marek Adamkiewicz: Masz rację - każdy do tego inaczej podchodzi. Ja jednak bardzo lubię wiedzieć, skąd się wziął pomysł na film, jeśli historia mnie zaintryguje. Albo jak bardzo ktoś próbuje mi wcisnąć kit, jeśli twierdzi, że jego historia jest "na faktach". Ot takie już moje przyzwyczajenie do szukania dziury w całym heh ;-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo interesujące, kiedy przeczytałam ten artykuł obejrzałam " Obecność " jeszcze raz na życzenie siostry i powiem, że oglądało mi się jeszcze ciekawiej. Każdy ma inne podejście ja po części mogę uwierzyć, ale też nie we wszystko. A tak poza tym, chciałam powiedzieć, że uwielbiam twojego bloga, ale to bardzo, wchodzę na niego prawie codziennie, gdy zasiadam do horrorów.
    Sama jakiś czas temu założyłam bloga z recenzjami o horrorach i mam tylko nadzieję, że kiedyś będę tak świetna jak ty :)
    Pozdrawiam serdecznie.
    Halloween Girl.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mocno przesadziłaś w ocenie tego bloga, ale mimo wszystko dzięki za miłe słowa:)
      Również pozdrawiam serdecznie!

      Usuń