Siedemnastoletni
Billy Lynch od trzeciego roku życia, od śmierci rodziców w
podejrzanym wypadku samochodowym, mieszka z nadopiekuńczą ciotką,
Cheryl Roberts. Chłopak ma dużą szansę na uzyskanie stypendium
sportowego na University of Denver, gdzie wybiera się też jego
dziewczyna Julie Linden. Aby zatrzymać przy sobie siostrzeńca,
panna Roberts zastawia pułapkę na serwisanta Phila Brody'ego.
Kobieta wierzy, że upozorowanie ataku na tle seksualnym zmusi
niewątpliwie troszczącego się o jej bezpieczeństwo Billy'ego do
zmiany planów. Tymczasem jej wychowanek staje się jedynym świadkiem
zabójstwa dokonanego przez rzekomo napadniętą ciotkę. Na domiar
złego prowadzącego śledztwo detektywa Joe Carlsona nie przekonuje
opowieść uczestników zdarzenia o zabójstwie w obronie koniecznej.
Śledczy nie ma wątpliwości, że Cheryl Roberts chroni
homoseksualnego siostrzeńca, sekretnego kochanka Brody'ego. Podczas
gdy detektyw Carlson szuka dowodów na poparcie swojej tezy,
stanowczo odrzucając wszystkie inne możliwości, oszalała z
miłości ciocia Cheryl nie ustaje w wysiłkach, by na zawsze
przywiązać do siebie nieświadomego zagrożenia, słodkiego
Billy'ego.
|
Plakat filmu. „Butcher, Baker, Nightmare Maker” 1981, Royal American Pictures
|
Scenariusz
„Butcher, Baker, Nightmare Maker” podobno powstał w oparciu o
oryginalną historię Alana Jaya Glueckmana i Boona Collinsa, którzy
tekst opracowali we współpracy ze Steve'em Breimerem (jako Stephen
Breimer), głównym producentem filmu, ale parę miesięcy po jego
premierze na amerykańskim rynku wydawniczym pojawiła się
powieściowa (rozszerzona) wersja domniemanego uwspółcześnienia
mitu o Edypie/wariacji na temat „Króla Edypa” Sofoklesa.
Literacki utwór Josepha Burgo i Richarda Natale'ego będący albo
adaptacją powieściową, albo faktyczną podstawą scenariusza
nominowanego do Saturn Award niskobudżetowego horroru (właściwie
świadome połączenie slashera z psychothrillerem) w
zdecydowanej większości wyreżyserowanego przez Williama Ashera.
Scenę otwierającą nakręcono pod kierownictwem Michaela Millera
(m.in. „Street Girls” 1975, „Koszmar w Jackson County” 1976,
„W krzywym zwierciadle: Zlot absolwentów” 1982), potem
zwolnionego przez inwestorów pierwszego reżysera „Butcher, Baker,
Nightmare Maker” (wtedy jeszcze realizowanego pod którymś z
licznych roboczych tytułów: może „Mother's Dead”?), którzy
uznali, że tempo produkcji jest zbyt wolne. Miller współpracował
z Janem de Bontem, też niewymienionym w czołówce operatorem kamery
(zachowany prolog filmu), późniejszym autorem zdjęć do choćby
takich dzieł, jak „Czwarty człowiek” i „Nagi instynkt”
Paula Verhoevena, „Cujo” Lewisa Teague i „Linia życia” Joela
Schumachera oraz reżysera między innymi „Nawiedzonego” z 1999
roku, readaptacji (najpierw była ekranizacja z 1963 roku w wybitnej
reżyserii Roberta Wise'a) kultowej powieści Shirley Jackson.
Oficjalna
wersja jest taka, że Alan Jay Glueckman i Boon Collins opowieść o
mocno zaburzonej cioteczce wymyślili pod wpływem „Co się
zdarzyło Baby Jane?” Roberta Aldricha – tytułowy czarny
charakter, genialne wcielenie Bette Davis (nominacja do Oscara) był
inspiracją dla postaci Cheryl Roberts, która miała działać w
konwencji slash. Z kolei współscenarzysta i producent
„Butcher, Baker, Nightmare Maker”, Stephen Breimer, traktował to
bardziej osobiście – w jakimś stopniu identyfikował się z
Billym Lynchem, doskonale rozumiał (podzielał) jego ciekawość
odnośnie biologicznych rodziców, ponieważ sam był adoptowanym
dzieckiem. Zdjęcia główne odbyły się w Los Angeles – główną
lokalizacją (dom Cheryl i Billy'ego) była zabytkowa posesja w
Elysian Park w reprezentacyjnej dzielnicy w historycznym regionie
miejskim Central Los Angeles. W 1981 roku (czerwiec i listopad) film
miał bardzo ograniczoną dystrybucją kinową; pojedyncze pokazy w
zaledwie kilku amerykańskich miastach pod bodaj jedyną
zaakceptowaną przez producentów nazwą: „Butcher, Baker,
Nightmare Maker” (w marcu 1982 roku pod tym tytułem został
wyświetlony w Vancouver w kanadyjskiej prowincji Kolumbia
Brytyjska). W każdym razie chodzą słuchy, że nie byli zadowoleni
z późniejszego wydania filmu (w pierwszym kwartale 1982 lub 1983
roku; rozbieżność danych na stronach źródłowych) pod tytułem
„Night Warning”. W 1987 roku British Board of Film Classification
odmówiła tej niezupełnie paskudnej pozycji (sekcja druga
niesławnej listy video nasties) certyfikatu wideo pt. „The
Evil Protege”. Pierwszoplanową rolę żeńską, diaboliczną
Cheryl Roberts, powierzono Susan Tyrrell. Wybór Stephena Breimera
zachwyconego jej występem w „Zachłannym mieście” Johna
Hustona, który natychmiast został zaakceptowany przez Alana Jaya
Glueckmana - choć rola podobno została rozpisana niejako pod Patty
Duke, zdobywczyni Oscara za drugoplanową kreację w „Cudotwórczyni”
Arthura Penna - który miał wielką przyjemność poznać panią
Tyrrell na planie „Forbidden Zone” Richarda Elfmana, nieżyjącą
już aktorkę utrzymującą, że po raz pierwszy obejrzała „Butcher,
Baker, Nightmare Maker” Williama Ashera dopiero w 2008 roku,
ponieważ myślała, że film jest „okropny”, przyznała
jednak, że zupełnie inaczej oceniła go (przypadł jej go gustu),
gdy wreszcie zdecydowała się na seans. Seans horroru, który wywrze
wpływ na Davida Gordona Greena dokładającego swoje cegiełki do
uniwersum Michaela Myersa (jedna z inspiracji dla „Halloween. Ends”
2022). Początkowo najpoważniejszym, jeśli nie jedynym, kandydatem
do roli nastoletniego Billy'ego Lyncha był Bill Paxton (fani kina
grozy mogą go też kojarzyć chociażby z wydanymi później
„Kostnicą” Howarda Avedisa, „Obcym – decydującym starciem”
Jamesa Camerona, „Blisko ciemności” Kathryn Bigelow, „Martwym
mózgiem” Adama Simona, „Włóczęgą” Chrisa Walasa czy „Ręką Boga” w jego własnej reżyserii), Stephen Breimer koniec końców
postawił jednak na Jimmy'ego McNichola (Paxton dostał mniejszą
rolę), młody talent z tej samej agencji aktorskiej (oczywiście w
tamtym czasie), co Bo Svenson (mi.in. „Instynkt mordu” Vittorio
Rambaldiego, „Ukąszenie” Federico Prosperiego, „Bramy piekieł
3: Diabelski podmuch” Jeffa Kwitny'ego), w dalszej kolejności
obsadzony jako homofobiczny detektyw Joe Carlson. Natomiast „bitwę”
(kulturalny casting) o rolę Julie Linden, dziewczyny głównego
bohatera „Butcher, Baker, Nightmare Maker” wygrała Julia Duffy,
ponoć pokonując między innymi Daryl Hannah i Ally Sheedy. A
sierżanta Cooka, mądrze nieposłusznego podwładnego detektywa
Carlsona, wykreował Britt Leach, który z Billem Paxtonem ponownie
spotka się na planie „Weird Science” (pol. „Dziewczyna z
komputera”) Johna Hughesa.
|
Plakat filmu. „Night Warning” 1981, Royal American Pictures |
Mocno
trzymająca w napięciu opowieści o maniakalnej ciotce z Flagstaff w
stanie Arizona. Cheryl Roberts (widowiskowe wcielenie - zwłaszcza
popis mimiczny - Susan Tyrrell) nie od razu była tak oczywistym
czarnych charakterem; w pierwszych wersjach scenariusza przez dłuższy
czas podawano w wątpliwość jej mordercze zapędy, a przynajmniej
starano się utrzymać w tajemnicy tożsamość czołowej postaci
negatywnej, ale po wypróbowaniu mniej zagadkowego podejścia do –
zaryzykuję ewentualną niepoprawność polityczną - szalonej starej
panny, autorzy scenariusza „wielu imion” stwierdzili, że ta
zmiana znacznie podniosła dramaturgię. Czysty suspens. W prologu
(wspominanym już pominiętym w czołówce wkładzie Michaela Millera
i Jana de Bonta) widzimy zanoszącego się płaczem malca w ramionach
rozanielonej ciotki, żegnającej się z rodzicami trzylatka, którzy
mają odebrać go za parę dni, po zakończeniu wizyty u krewnej.
Niestety, daleko nie ujadą – awaria hamulców, zawrotna prędkość
na krętej drodze (pustynne wzgórza) i tragiczny finał z ciężarówką
przewożącą drewno (więcej informacji o zagrożeniach związanych
z takimi pojazdami - takim ładunkiem - znajdziecie w „Oszukać
przeznaczenie 2” Davida R. Ellisa). Śmiertelne nadzianie,
zgniatanie, spadanie i obowiązkowy wybuch. Osieroconego chłopca
ponownie spotkamy w przededniu jego siedemnastych urodzin. Billy
Lynch (świetny Jimmy McNichol) jest największą gwiazdą szkolnej
drużyny koszykarskiej, pupilkiem, czy jak kto woli nieskrywaną
dumą, trenera Toma Landersa (przyzwoity występ Steve'a Eastina;
m.in. „Koszmar z ulicy Wiązów 2: Zemsta Freddy'ego” Jacka
Sholdera, „Płytko pod ziemią” Sheldona Wilsona, „Kiedy dzwoni nieznajomy” Simona Westa) i przede wszystkim oczkiem w głowie
cioci Cheryl. Szczególna więź rodzinna, dla której poważnym
zagrożeniem są studenckie plany nastolatka. W każdym razie tak to
widzi długoletnia opiekunka prawna Billy'ego... i prędzej zabije
niż uwikła się w związek na odległość. Zaborcza miłość
wymaga czegoś więcej od rozmów telefonicznych i sporadycznych
odwiedzin młodzieńca mieszkającego w innym stanie. Cheryl
podejrzewa, że to zły wpływ „tej dziwki”, jego tak
zwanej dziewczyny – namówiła biednego Billy'ego do studiowania na
jej wymarzonej uczelni. Julie Linden już została przyjęta na
Uniwersytet w Denver, jej nietypowa konkurentka zamierza jednak
odciąć jedyną dostępną drogę siostrzeńca do tej „przeklętej”
uczelni. Wszystkie chwyty dozwolone – włącznie z zabijaniem
bliźnich, bo dla niej to nie pierwszyzna (finał sceny otwierającej;
zatrzymana w wymownym, także za sprawą akompaniamentu muzycznego,
kadrze)? - panna Roberts ufa jednak, że jej ukochany pójdzie po
rozum do głowy, gdy przyłapie gwałciciela na gorącym, obleśnym
uczynku. Nie żeby ustawiała się do niej kolejka gwałcicieli, ale
zawsze można wrobić pierwszego lepszego tępego osiłka. Niech
będzie ten serwisant, który kiedyś już ją odwiedził, fachowiec
od siedmiu boleści (bo chyba taką opinię ma o nim ta konkretna
klientka), pewnie mający niemałe doświadczenie w dogadzaniu sporo
starszym sfrustrowanym gospodyniom domowym. Czy Cheryl uwzględniała
narobienie takiego bałaganu we własnej kuchni, czy zaplanowała
zabójstwo Phila Brody'ego? Skoro siostrzeniec miał być świadkiem
„jej krzywdy”, to raczej nie przewidywała śmierci wrabianego
serwisanta albo w duchu liczyła na morderczy szał zwykle spokojnego
chłopca. Z natury łagodnego? Tak czy inaczej, nie wszystko toczy
się po myśli zakochanej bez pamięci mieszkanki malowniczej
dzielnicy we Flagstaff (w rzeczywistości w Los Angeles), ewentualnie
przedmieścia ze wścibską sąsiadką, fałszywie zachwalającą
konfitury damy z prywatną kapliczką. UWAGA SPOILER Sekretny
pokój na zagraconym strychu, który przypomniał mi „Psychozę”
Alfreda Hitchcocka, a potem pomyślałam o „Kwiatach na poddaszu”
V.C. Andrews... i dmuchanych sex lalkach. Tą dziwną drogą
skojarzeń dotarłam do wątku nekrofilskiego, KONIEC SPOILERA
który zapewne nie przewijał się w rozmowach „biografów” tak
cnotliwej, dystyngowanej kobiety, jak Cheryl Roberts;) „Butcher,
Baker, Nightmare, Maker” Williama Ashera jest jednym z pierwszych
filmowych znalezisk (z cyklu „odkrycia krytyków, badaczy kina i
innych znawców”) z pozytywnie przedstawionym gejem. Mowa o
mentorze Billy'ego Lyncha, niektórzy jednak zwrócili też uwagę na
prawość innego homoseksualisty, „zboczeńca, dewianta”
według detektywa Joe Carlsona, niebezpiecznie zafiksowanego na
niewinnym nastolatku. Ciotka Cheryl w tej jednej kwestii zgadza się
z detektywem Carlsonem - „homoseksualiści są bardzo, bardzo
chorzy!”, wrzeszczy seryjna morderczyni z potencjalnymi
skłonnościami kazirodczymi. Swoją drogą, myślę, że Cheryl
Roberts mogłaby się zaprzyjaźnić nie tylko z Baby Jane Hudson,
ale też z Beverly Sutphin z satyrycznego dreszczowca Johna Watersa w
Polsce dystrybuowanego pod zmyślnym tytułem „W czym mamy
problem?”. Witamy w klubie żeńskich pomyleńców:) Chcę przez to
powiedzieć, że Cheryl Roberts (i spółka) zapewniła mi moc wrażeń
nie tylko w spektakularnym finale. Jeden z najlepszych slasherowych
kawałków, jakie w życiu widziałam. Wprawdzie niezbyt krwawy, ale
diablo klimatyczny. UWAGA SPOILER Syndrom (ożywionej później)
Annie Wilkes, to znaczy elektryzująca historia pewnego zniewolenia,
emocjonujące pościgi i podchody (też sąsiedzka inwigilacja),
zażarta bitwa z odwróconym modelem postaci. Tradycyjny „pomocny
chłopak” głównej bohaterki w „The Butcher, Baker, Nightmare
Maker” został wymieniony na „pomocną dziewczynę”, a zamiast
final girl jest final boy KONIEC SPOILERA.
Moje
wielkie odkrycie towarzyskie. Wieczorny psychokompan, poza prologiem,
stworzony pod dyrekcją artystyczną Williama Ashera, nieżyjącego
już amerykańskiego filmowca realizującego się głównie w
telewizji (uważany za jednego z najpłodniejszych reżyserów
telewizyjnych). „Butcher, Baker, Nightmare Maker” aka „Night
Warning” to wyborna mieszanka thrillera psycho(pato)logicznego ze
slasherem, a przynajmniej ja lepszego smaku wymarzyć sobie
nie mogłam. No dobrze, mogłam, nie nastawiałam się jednak na tak
wyrafinowane danie. Tak wykwintny film grozy;) Dla mnie bomba.
Elo, kto akceptuje komentarze tutaj? :D Bo kilka ostatnich jak i jeszcze wcześniejszych są napisane przez boty (chatGPT) :D Komuś się nudzi żeby jakieś strony z filmami reklamować. Pozdro.
OdpowiedzUsuń