
Hiszpański reżyser Nacho Cerda w swoim filmie "Porzuceni" prezentuje nam całą gamę elemetów tak bardzo charakterystycznych dla horrorów nastrojowych. Jego ghost story obfituje w mrożące krew w żyłach sceny i myślę, że niejednego widza naprawdę będą w stanie przerazić. Zasługą takiego stanu rzeczy jest umiejętne budowanie klimatu grozy wspomagane przez nastrojową muzykę, która nie ukrywając najmocniej daje się widzom we znaki w najmniej spodziewanych przez nich momentach. Jest to niewątpliwie najmmocniejszy akcent filmu, bowiem mrocznej atmosferze tego obrazu nie można absolutnie niczego zarzucić. Dodajmy do tego miejsce kręcenia - opustoszała farma otoczona bezkresnymi lasami; dom, którego wewnętrzny wystrój sprawia iście upiorne wraznienie. Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o sobowtórach - duchach naszych bohaterów. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam upiorną wersję Marie naprawdę coś we mnie drgnęło, a nieczęsto mi się to zdarza podczas oglądania horrorów. Te duchy wyglądają naprawdę przerażająco, a co chyba najgorsze wyskakują w pole naszego widzenia w najmniej spodziewanym momencie, co tylko dodaje nam dodatkową dawkę strachu. Uświadczyny tutaj również kilku krwawych scen, ale zamysłem rezysera nie było epatowanie przemocą, więc przeciwnicy kina gore mogą śmiało sięgnąć po tę pozycję
Ale niestety nie wszystko wygląda tak różowo. Mimo wielu plusów, obraz ten posiada także kilka maknamentów. Myślę, że nie są one jakoś nadzwyczaj znaczące, ale mnie odrobinę popsuły seans. Po pierwsze fabuła choć dynamiczna i na pewno wciągająca posiada kilka mało logicznych rozwiązań, które skutecznie przypominają widzowi, że jest to tylko jeszcze jeden horror nastrojowy i miejscami przeszkadzają mu odpowiednio wczuć się w ten osobliwy, tajemniczy klimat filmu. Po drugie obsada nie bardzo mnie zadowoliła. Oczywiście, naszej głównej bohaterce odegranej przez Anastasię Hille nie można zbyt wiele zarzucić, ale za to Karel Roden nie spisał się najlepiej, zabrał tej produkcji odrobinę realizmu, gdyż w ogóle nie przekonał mnie do swojej postaci.