sobota, 7 sierpnia 2010

„Seed – Skazany na śmierć” (2007) – okrucieństwo nie do przyjęcia?

Seryjny morderca po nieudanej egzekucji na krześle elektrycznym zostaje pochowany żywcem. Jednak wydostaje się z grobu, aby kontynuować swoje zwyrodniałe zbrodnie. Policja jest bezsilna, a ludzie wciąż giną w okrutny sposób.

Ten film zrobił na mnie piorunujące wrażenie. I nie chodzi mi tutaj o krwawe sceny, które wbrew wszelkim opinią były nadzwyczaj umiarkowane. Mnie zaszokował sam morderca, który znacznie przekroczył poziom zwyrodnienia, jeśli wziąć pod uwagę innych filmowych psychopatów. Jego modus operandi po prostu wbijał w fotel. Sporo osób miesza tę pozycję z błotem, twierdząc, że jest niemoralna, brutalna i niespójna, ale ja oczywiście jak zwykle nie zgadzam się ze zdaniem ogółu. Brutalna? Dajcie spokój, przecież ten film zupełnie nie wlicza się do innych pozycji spod znaku torture-porn. Szczerze mówiąc, tak do końca to nawet nie jest kino torture-porn, ale bardziej slasher z małą domieszką tego pierwszego podgatunku. Co się zaś tyczy spójności fabularnej to ja uważam, że wszystko jak najbardziej układa się w jedną sensowną całość i całkowicie trzyma się kupy. Jeśli zaś chodzi o moralność tego obrazu to tutaj niestety muszę się zgodzić z innymi, ale tylko po części. Ja uważam, że nieetyczne są tylko i wyłącznie sceny zabijania psów na początku filmu, które są autentyczne. Tego dowiedziałam się dopiero po skończonym seansie i muszę przyznać, że przez ten drobny fakt film trochę stracił w moich oczach, ponieważ nienawidzę prawdziwych obrazów zabijania zwierząt ukazywanych w filmach – to jest całkowicie niemoralne i poniżej dobrego smaku. Aktorstwo stoi na przyzwoitym poziomie, chociaż mogło być lepiej. Fabuła wciąga od początku do końca, oferując nam przy okazji parę elektryzujących scen. Zakończenie mnie całkowicie usatysfakcjonowało, chociaż niejednego widza może niemało zaszokować.


Polecam gorąco, choć zdaję sobie sprawę, że dla sporej liczy osób może to być kino trochę zbyt drastyczne. Jednak widzowie zaznajomieni z takimi pozycjami jak „Hostel”, czy „Frontiere(s)” raczej nie powinni twierdzić, że „Seed” jest krwawym horrorem i oni będą mieli rację, gdyż stopień brutalności w ogólnym rozrachunku nie jest aż tak wielki, jak twierdzi większość wielbicieli kina grozy.

10 komentarzy:

  1. Zaciekawiłaś mnie. Muszę przyznać, że ostatnio nie widziałam żadnego dobrego horroru, więc chętnie sięgnę po Seed. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej :-) Jestem świeżo po seansie. Oglądałam ten film z rodzicami i zgodnie twierdzimy, że jest poniżej oczekiwań.

    1. Czy Seed nie jest takim nowym Myersem? No wiesz nieśmiertelnym psycholem w masce?

    2. Nie rozumiem dlaczego zabił młotkiem pewną kobiecinę, bo w slasherach generalnie już w pierszych scenach pojawia się grupka osób, które wiadomo, że zginą. A tu nagle ta kobieta. Czy miała jakiś związek z tą sprawą? Skąd się wzięła? Może coś przeoczyłam?

    3.Końcówka była bardzo przewidywalna, nawet z mamą się założyłam jak się skończy, no i wygrałam :d

    4. A co do stopnia brutalności, to masz rację - nie jest tak wielka, jak większość osób twierdzi. Na Filmwebie przeczytałam nawet, że ktoś o mało co się nie porzygał heh :-)

    5. Podsumowując - niespójny, zbyt mroczny (prawie przez pół filmu nic nie było widać), nudny no i przewidywalny...

    No ale jak to mówią, są gusta i guściki :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Anita nie dziwię się, że nie podobał Cui się ten film, bo ja mam specyficzny gust i mi na ogół podobają się inne horrory niż reszcie społeczeństwa:) heh. A wiem, że ten film został zmieszany z błotem przez fanów gatunku, więc nic dziwnego, że masz takie same zdanie jak większość. Ja na ogół jestem inna:) heh. Na razie nie odpowiem na Twoje pytania, bo film widziałamn dawno i już nie pamiętam takich szczegółów, ale postaram się w najbliższym czasie obejrzeć jeszcze raz to wtedy odpowiem na te pytania. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Anita, moim zdaniem Seed nie ma z Myersem nic wspólnego. Michael zabijał szybko i bez emocji, a Seed wolał upadlać ludzi, męczyć ich i torturować. A poza tym wątpię, żeby powstała następna część, skoro film ten został dosłownie zgnojony przez widzów. Więc na serię nie ma co liczyć. Co do tej kobiety, którą zabił Seed to domyślam się, że chodzi Ci o tą, którą zatłukł młotkiem. Ona nie miała nic wspólnego ze sprawą. Zabił ją, bo miał chęć, jak to zwykle bywa w tego typu filmach. Zauważ, że przed krzesłem elekrycznym zabił 666 przypadkowych osób, więc i po całej tej sprawie z nieudaną egzekucją chciał też sobie pomordować niwinne osoby. A co do zakończenia to nie wiem, czy było takie przewidywalne... UWAGA SPOILER Przewidziałaś, że Seed zamorduje matkę dziewczynki na jej oczach, bo jej ojciec nie będzie chciał strzelić sobie w łeb? A jak już sobie strzelił to zamknie dziewczynkę w piwnicy? KONIEC SPOILERA. Jeśli tak to chylę czoła, bo naprawdę ciężko było to przewidzieć, ale może to ja miałam wtedy zaćmienie umysłu:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wlasnie powtozylam sobie ten film.
    Jak dla mnie nie jest on tak brutalny ,wrecz moglabym powiedziec ,ze jest malo krwisty(oprocz kobiety zabijanej mlotkiem)wszystko sie dzieje szybko i bezbolesnie.Ogladajac go nie czulam zadnego napiecia,mysle,ze szybko o nim zapomne(oglsdalam go drugi raz)Z czym sie zgodze jest zabardzo ciemno Lub mialam taka kopie.Koniec jest zupelnie nieprzewidywalny ,wrecz orginalny jak na tego typu horrory i to mi sie podobalo jedynie w tym filmie.Zato jestem bardzo zdziwiona tym co napisalas o psach i zdegustowana.Moze sa to prawdziwe sceny ale watpie aby byly krecone na potrzebe filmu,poniewaz to grozi wiezieniem.Tak jak pisalam poprzednio o snuffach w int.mozna znalezc takie filmy snuff z swinkami morskimi ,krolikami ,ktore sa rozdeptywane butem i torturowane.mi udalo sie znalezc 2 takie filmiki bo sa one zadkoscia ze wzgledu na kary wiezienia za tego typu praktyki i sa to dosc wysokie kary,wiec watpie aby producenci to zrobili bo kar pienieznych w takich sprawach juz sie nie stosuje Usa , Anglia itp.od 7 lat za wstawianie, mordowanie i rozpowszechnianie animals snuff.
    If a person did that or distributed such a video in the United States would earn them SEVEN YEARS in FEDERAL PRISON sentence.
    Wiem ,ze teraz szukaja chlopaka ,ktory wstawil snuff 2 kociakow po adresie IP.uwazaja,ze bylo to w Hamburgu.Wiec uwazam ,ze producent raczej nie mordowal tych psow na rzecz filmu.Moze poprostu byl to jakies stare video,ktore zamiescil raczej za zgoda wladz.
    Izzydora

    OdpowiedzUsuń
  6. Scen zabijania psów nie nagrano specjalnie na potrzeby filmu. Materiały dostarczyła organizacja PETA People for the Ethical Treatment of Animals. Co ciekawsze Uwe Boll przeznaczył 10% z zysku filmu na tą organizację. Ale moim zdaniem i tak powinno się go ukarać. Na potrzeby filmu, czy nie widz i tak musiał oglądać te zwyrodnialstwa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam sie z Toba to bylo okrutne pokazywanie widzom takie rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Buffy nie przesadzaj. Jeśli nie zabił tych psów a wspomógł jeszcze organizację PETA, należy mu się za to pochwała. Ludzie widząc takie zwyrodnialstwo zaczynają myśleć na tematy na które na co dzień się nie rozmyśla

    OdpowiedzUsuń
  9. film wywołał u mnie duże emocje u tych po których spłynął jak po maśle najwyrazniej albo nie mają odczuć albo są ......................

    OdpowiedzUsuń
  10. Ach ten stary Filminator Uwe!

    On - znany jako "syn Ed Wood'a"!!! Ten który bije swoich najostrzejszych krytyków w boksringu od razu KO a widzów swoim swoistym poczuciem humoru jak np. w "Postal'u" - najzabawniejszym filmie o 9/11, gdzie się kopuluje niczym króliki, a przy tym beka jak przystało na prawdziwych bajuwarow przy piFFFsku, nie zapominając obligatoryjnego robienia kupki w usta jakimś paniom - a rozstrzeliwanie dzieci i staruszek nalezy do dobrego tonu! A na koniec tańczą sobie w parze bin Ladenik wraz z Dżordżim W. Bush'em w nuklearny zmierzch Holocaustu, a to wszystko dzieje się na jakiejś ami prowincji, gdzie plac zabaw jest oczywiście pod nazwą "KZ" czyli Konzentrationslager a schorowany obywatel z Reguły (bo jak sobie na taki eksces potrafi pozwolić!) ląduje w szpitalu imienia oczywiście Dr. Mengele...

    Tak, tak - to wszystko jest zasługą Dr. Uwe Boll'a. Bo Dr. Uwe znajduje się w stanie permanentnej wojny. Wojny z Hollywood'em ("przestępcy i cioty"), wojny z jego krytykami ("fullidioci"). A przede wszystkim, w stanie wojny z grami komputerowymi - których juz nawet krocie zaadoptował na ekrany kin i to z zamiłowaniem tak potwornie, ze obawiano się nawet zniszczenia całego przemysłu gier komputerowych. Taki strach, posiadali przynajmniej fani tych gier i wcale się z tym nie ukrywali, ze byli swiecie o tym przekonani, ze Uwe z Kolonii jest po prostu Antychrystem.
    Nie bez powodu, trzy jego filmy z tej serii - »House of the Dead« (2003), »Alone in the Dark« (2005) czy »BloodRayne« (2006) trafiły na imdb listę, 100 najgorszych filmów wszechczasow - co znowu zagwarantowalo mu rekord jako jednemu jedynemu reżyserowi, któremu udało się tego osiągnąć! Przeciez lawina jaka się po nim zsunela - wszelkich filmhejtów na YT ("Kill Boll") czy jakiś Boll-hateblogów (http://www.bollbashers.com/), byla niesamowita i nie bez przyczyny. Także prasa światowa, co do Bolla się zgadza: "Boll w tym co robi jest najlepszy, a co on robi, jest naprawdę tworzyć potFFForne filmy "(Elizabeth Weitzman, New York Daily News). Nick Schager w Slant Magazine mówi o "bezspornym panowaniu Bolla, jako najgorszego reżysera na świecie." - a Brian Orndorf podsumowując na http://efilmcritic.com/ pisze: "On nadaje sformułowaniu "pełne artystyczne bankructwo" zupełnie nową dymensje".

    Ja osobiście widzę problem Bolla jednak gdzie indziej i raczej uważam, ze ci którzy z całego serca go nienawidzą, czynią mu tym jednak nieco krzywdę. Dla mnie tak samo jak jego dziela próbują bezskutecznie osiągnąć poziom swoich wzorców, którymi Boll się regularnie poslugiwal (od "Starship Troopers" do "Matrix'a"), to tak samo nie są od razu az takim trash'em... Prawdziwy dramat polega tu na tym, ze jednak wiekszosc filmów Bolla, nie są technicznie na tyle złe, aby zachwycić prawdziwych fanów filmowych trashów!
    Przeciez juz z ręką na sercu - tyle i takich perełek, jakich się u nas - i to zarówno w polskiej jak i zagranicznej kinematografii czy telewizji, codziennie ogląda - to nawet się naszemu dochtorowi filminatorowi UWE jeszcze w ogóle nie snilo!... To jest dopiero TRASH!!! A my(ja?) tu taki jazgot o nim - ale tak naprawdę, to to taki tylko luxusjazgot - ze tak powiem: na wysokim poziomie!



    OdpowiedzUsuń