środa, 13 marca 2013

Cenzura? Inkwizycja?

Odchodząc na chwilę od tematyki bloga pragnę zwrócić uwagę na kolejne absurdy naszego kraju. Po wyświetleniu przez telewizję publiczną skeczu znanego kabaretu Limo, natrząsającego się z katolików i papieża, PiS pragnie ukarać TVP2 za wyświetlanie audycji szerzących ateizację w Polsce (oczywiście, jak zwykle mają widzów za kompletnych debili, będąc przekonanymi, że z powodu kabaretu zmienią swoją wiarę…). Co najciekawsze nasza „kochana” telewizja grzecznie przeprosiła za to „niedopatrzenie”, co jest kolejnym dowodem na to, że w TVP nie uświadczymy tzw. wolnych mediów, korzystających z wolności słowa i wyznania - nieuzależnionych od polityków. Do czego to wszystko się sprowadza? Odpowiedź sama się nasuwa – zaczniemy od jawnego cenzurowania telewizji publicznej i kabaretów (a ja głupia myślałam, że kabarety cechuje wolność humorystycznych wypowiedzi), potem przerzucimy się na telewizje komercyjne i tylko patrzeć, aż skończy się dystrybucja filmów antychrześcijańskich (co nie jest takie niemożliwe, jeśli weźmiemy pod uwagę protesty PiS, które swego czasu tyczyły się głośnego obrazu Larsa von Triera pt. „Antychryst”).
Kolejna sprawa to tzw. akcja przeciwko ateizacji Polski, która jawnie narzuca nam tylko jedno wyznanie, a każdy, kto owo wyznanie krytykuje wylatuje poza nawias społeczeństwa. Ot, taka łagodniejsza Inkwizycja, która z czasem może przybrać drastyczniejsze formy. Media (nawet te komercyjne) już są całkowicie chrześcijańskie (podobnie, jak ten kraj) – wystarczy włączyć, jakikolwiek program informacyjny czy to TVN24, czy Polsat News, żeby przekonać się, iż ostatnimi czasy tylko jedno im w głowie – wybór nowego papieża, a jak już zostanie wybrany to z pewnością znajdą kolejny news o chrześcijanach – jakoś inne wiary zawsze im umykają.
Konkluzja jest prosta – brak cenzury w Polsce w przeciwieństwie np. do Wielkiej Brytanii jest rzeczą, którą najbardziej cenię sobie w tym kraju, a jak PiS w końcu postawi na swoim i ją wprowadzi to będę niestety musiała pożegnać się z tym krajem, bo w tzw. wolnym państwie chciałabym móc decydować chociaż o tym, co oglądać, a co nie. Nazwijcie ten wpis szerzeniem ateizacji – z mojego punktu widzenia to prośba o uszanowanie wszystkich wiar (i braku wyznania), bo skoro mnie nie przeszkadza natrząsanie się z ateizmu przez kabareciarzy to chciałabym tego samego od tej drugiej strony. Troszkę dystansu do siebie – dajcie prawdziwym katolikom, dla których najważniejsza jest wiara, a nie polityczne przepychanki oraz ateistom (bo jak na razie wszystko kręci się wokół tych dwóch grup) wierzyć w to, w co chcą, bez zmuszania kogokolwiek do swoich przekonań. Bo prawdziwy katolik w głębokim poważaniu ma to, co słyszy w kabaretach – taki Limo nie zmusi ich do zmiany swoich poglądów.

Źródło: http://wyborcza.pl/1,75248,13550191,Wrzawa_wokol_kabaretu_Limo__SLD___Nie_karzmy_satyrykow.html

22 komentarze:

  1. Najbardziej boli mnie to, że Polacy bardzo często nie potrafią śmiać się z "narodowych świętości". Nie mówię tu o obrażaniu nikogo i niczego, ale na satyryczne spojrzenie na dany temat. Osobiście kabaret LIMO i Abelarda Gizę ("o powierzchowności palestyńskiego hodowcy kóz" - cytat z wyżej wymienionego) bardzo lubię. Robią skecze inteligentne, lecz zarazem nie boją się dotknąć trudnych w kraju tematów, typu wiara.
    I mogę mieć tylko nadzieję, że sprawa "rozejdzie się po kościach".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję. Aczkolwiek byłam przerażaona, jak zobaczyłam to
      http://www.sejm.gov.pl.swedishproxy.com/Sejm7.nsf/agent.xsp?symbol=SKLADZESP&Zesp=150

      Usuń
    2. Parlamentarny Zespół ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski?!
      No dobra może i ta ateizacja rośnie w siłę (a przynajmniej jest coraz częściej nagłaśniana), ale nie żeby już zakładać jakieś antypartie... a co potem? Wojny religijne?!
      Boże pomocy...

      Ooo nasza Sadurska końskowolska jest wiceprzewodniczącą... matko, nie wiem czemu, ale nienawidzę tej kobiety...

      Oj z resztą, walić to! Ważne jest to, że mam jutro kartkówkę z biologii :).

      Pozdrawiam!
      Melon

      Usuń
  2. Niestety ale dopóki nie będzie rozdziału państwa od kościoła, dopóty takie absurdy jak ten który przytaczasz będą miały miejsce. Bo zupełnie inną sprawą jest to czy skecz był śmieszny czy nie, a zupełnie czym innym jest zakładanie knebla satyrykom na usta bo są tematy z których śmiać się nie wolno.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chciałabym Ciebie Aniu bardzo prosić, żebyś jednak powstrzymała się od tych politycznych wywodów. Oczywiście to jest Twój blog i możesz tu zamieszać co tylko zechcesz, ale mnie jako stałej czytelniczce zaczyna to naprawdę niezmiernie przeszkadzać. Sama bardzo interesują się polityką, jestem przy tym wyborcą PISu i nie chciałabym być zmuszona do rezygnacji z zaglądania tutaj. Założyłaś, że ma być to blog o horrorach i fajnie by było jakbyś się tego trzymała. Już parę razy miałam to Tobie napisać, ale zawsze myślałam, że to się zmieni i po prostu dasz sobie spokój z polityką w tym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi, ale nad niektórą formą polityki nie mogę przejść obojętnie, więc skwapliwie korzystam z wolności wypowiedzi:) Czyli albo będziesz musiała przymknąć na to oko, albo zaglądać na inne blogi.
      A to, że jesteś wyborcą PiS-u nie ma tutaj nic do rzeczy, bo akurat fakt, kto na kogo głosuje mnie ni grzeje, ni ziębi - na pewno nie jest wyznacznikiem wartości danej osoby:)
      Swoją drogą bardzo dziękuję, że zaglądasz i nawet jeśli przestaniesz to i tak jestem wdzięczna za poświęcony czas.

      Usuń
  4. Dla mnie zachowanie PiSu jest żywym kabaretem. Jeżeli żyjemy w państwie świeckim, chciałabym tak właśnie się czuć. Jedyne co widzę to cenzura, kontrolowanie stacji i dyskryminowanie osób, którzy nie wierzą lub wierzą w coś innego niż oni.
    Mam nadzieję, że ktoś w końcu zakończy te prześmiewcze działania, ponieważ nie jesteśmy niewolnikami i chcemy mieć własne zdanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A myślałam, że nie żyję w państwie wyznaniowym.
    Prawdziwych katolików to ze świecą szukać, większość to balwochwalcy, którzy widzą tylko czubek swojego nosa, i nie mają pojęcia o istocie wiary, ale cóż, rozumu nie naleję.
    Mnie skecz kabaretu Lomo bardzo się podobał, w końcu papież też człowiek :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie chciałam ten skecz dzisiaj odświeżyć, ale już na YouTube ocenzurowali:/

      Usuń
    2. Szybcy są, straszne czasy nadchodzę.
      A'propos, dzisiaj w DTVN był lider kabaretu Limo Abelard Giza. Wywiad bardzo mi się podobał, ten człowiek ma niesamowite poczucie humoru i zdrowy dystans, szkoda, że innym tego brakuje.

      Usuń
  6. Nie znoszę polityki i polityków, bo wszędzie do wszystkiego się wtrącają hamując naszą wolność słowa i wyboru. Więcej na ten temat się nie wypowiem, bo szkoda słów i nerw.

    OdpowiedzUsuń
  7. http://lubiepomarancze.blogspot.com/
    zapraszam na mojego bloga dopiero zaczynam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja także nie rozumiem, o co ta afera, choć wypowiedź na temat wierzących staruszek może urazić, to w tej prześmiewczej wypowiedzi jest trochę racji. Fanatycy to nic dobrego, nie ważne czy katolicy, muzułmanie, żydzi, wegetarianie czy fanatycy telefonów komórkowych :)
    Politycy lubią zajmować się tym co nie trzeba.

    Wielka szkoda, że wiadomości i dzienniki słabo dbają o obiektywizm.

    "media (...) jedno im w głowie – wybór nowego papieża, a jak już zostanie wybrany to z pewnością znajdą kolejny news o chrześcijanach – jakoś inne wiary zawsze im umykają. " Wyborem papieża interesują się w wielu niekatolickich krajów na świecie. To wyjątkowa profesja, wiec ma znaczenie kto będzie kolejnym. A, że najwięcej jest o chrześcijaństwie to nic dziwnego, to w końcu wiodąca religia w Polsce. Nie będą przecież w wiadomościach często rozprawiać o buddyzmie czy voodoo, bo to nie dotyczy Polaków. Natomiast reklamę i o swoje sprawy Żydzi oraz muzułmanie dbają ;] O nich się coś dowiedzieć nietrudno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Nie będą przecież w wiadomościach często rozprawiać o buddyzmie czy voodoo, bo to nie dotyczy Polaków."
      Nie dotyczy większości Polaków, a nie wszystkich:)
      No, ale żeby gadać tylko i wyłącznie o papieżu ? Ja rozumiem, że to jest ważne i powinni o tym gadać, ale jakoś nie wierzę, że w kraju i na świecie tylko to się teraz dzieje - od telewizji informacyjnej to raczej oczekiwałabym bardziej szczegółowego info.

      Usuń
    2. Oczywiście. Nie dotyczy większości Polaków (a nie wszystkich).

      W tym tygodniu do środowego ogłoszenia w Watykanie "habemus papam" i meczu, nie ogladałam tv, to nie wiem jak z tymi ciągłymi informacjami o papieżu. Może dlatego dziś przechodnie się wypowiadali w radiu, że chcieliby, żeby w końcu dokonano wyboru :)
      Telewizji informacyjna jest dziś całkiem jak pogramy rozrywkowe. Najważniejsza jest dla nich sensacja, a nie istotne rzeczy. Dla mnie bezsensu było wałkowanie sprawy Katarzyny, matki Madzi z Sosnowca (aż mi się ich imiona i miasto wbiły do głowy ;/). Wolałabym, żeby media zainteresowały się tym jak młodzi ludzie odnoszą się do opłat za drugi kierunek studiów, czy trzeba to wprowadzać, ciągle problemy z ZUS, NFZ lub o problemach brazylijskich Indian.

      Usuń
    3. No tak, najsłynniejsza dzieciobójczyni w Polsce. Ona to już taką niesławną gwiazdą się stała dzięki ciągłej uwadze mediów - jak kończą im się tematy to wracają do niej. Nie wiem, jak Tobie, ale mnie to wygląda na rozpaczliwe próby wypromowania morderczyni, w końcu poplarności odmówić jej nie można (nieważne jak gadają, byle gadali). Innymi słowy, kolejny i nie wiem, czy nie największy absurd naszych mediów...

      Usuń
  9. W niedzielę stwierdziłem w gronie dwóch znajomych, że skecz był niskich lotów, ale nie obrażał nikogo na poważnie; zwłaszcza, że zrobiono to w trakcie całego show kabaretowego. Wywiązała się z tego dwugodzinna dyskusja w której wyszedłem na tego złego. Zdarza się i w sumie jest mi z tym dobrze. Jednak w dalszym ciągu pojąć nie mogę tego, że sami na co dzień jedziemy po politykach, gwiazdach czy kimś tam jeszcze, ale ktoś powie o papieżu w bokserkach przy oknie i robi się z tego problem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem gdzie tu taka wielka tragedia. Co powiedzieli? Że "Papież puszcza bąki"? To Papież nie puszcza bąków? A może puszcza, ale te "bąki" trzeba nazwać "świętym wydechem organizmu świętego człowieka", żeby jakże szanowna partia PiS nie doczepiła się, że obrażono katolików?! Nie no, żal mi już tego kraju, coraz częściej rozmyślam, aby wyprowadzić się stąd, jak najdalej mnie tylko poniesie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie ma o czym mówić, to stary, dobrze znany teatrzyk, a wszyscy aktorzy są marnej jakości. Ateiści ciągle tylko narzekają, że ciemnogród i zacofanie, że krzyże w państwowej instytucji widzieli, a jak w szkole ich dziecko księdza spotka, to świat się wali, bo na pewno pedofil i do tego z ich pieniędzy darmozjad żyje. A katolika boli, bo go na margines spychają, od starych idiotów wyzywają, swojej telewizji na multipleksie nie ma, krzyże ze ścian zdejmują, wolność odbierają. Paradoksalnie to wszystko się dzieje, bo wszyscy za dużo tej wolności mają. Każdy może krzyczeć tak głośno jak chce, a jak jeszcze ma uczucia urażone, to wszyscy go muszą przepraszać. Teraz PiS-owcy, a za tydzień Palikot zobaczy jakiś krzyż, który mu wolność odbierze i uczucia obrazi. Ale cenzury czy faszystowskiej dystopii, to z tego nie będzie, raczej kilkuminutowy zapychacz czasu antenowego dopóki media nie znajdą czegoś smakowitszego.

    OdpowiedzUsuń
  12. ..."a jak PiS w końcu postawi na swoim i ją wprowadzi (dop. cenzurę) to będę niestety musiała pożegnać się z tym krajem"

    Nie można uciekać od problemów, trzeba walczyć... wszelkimi dostępnymi dla nas sposobami :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Już nawet nie chodzi o to co się powiedziało, ale o kim. Mianowicie żarty o pierdzeniu dotyczą nikogo innego, ale głowy państwa. Że chodzi akurat przy okazji o głowę KK, to wszystko jest cacy, bo tendencja jest aktualnie taka, by z tym Kościołem walczyć. Ja jednak stoję na stanowisku, że owszem, z takich osób też można żartować, ale na poziomie. Lubię Limo, mieli parę interesujących występów, ale tym razem jestem zażenowany poziomem dyskusyjnego skeczu.

    Wyobraźmy sobie przy okazji, że któryś z kabaretów prezentuje równie fekalny humor, ale dotyczący powiedzmy Putina. Owszem, jest to gdybologia, ale wydaje mi się, że reakcja byłaby taka sama, tylko tym razem nie ze strony mediów prawicowych, ale tych z drugiej strony Plus Graś czy inny Sikorski.

    OdpowiedzUsuń