
"Ultimatum" jest filmem, którego nie sposób nie kojarzyć ze sławnym obrazem pod tytułem "Cube" - w końcu jest to jego niezła kopia. Jeśli miałabym jedznoznacznie określić, czy film mi się podobał, czy nie to miałabym spory problem, gdyż z jednej strony całkiem przyjemnie mi się go oglądało, ale równocześnie wyłapałam parę niedociągnięć. Już pomijam fakt, że "Ultimatum" garściami czerpie z innych podobnych sobie filmów. Ale zachowanie bohaterów, które jest tak słabo umotywowane, że chwilami wręcz nielogiczne również pozostawia wiele do życzenia. Poza tym fabuła filmu długo się rozkręca, co niewytrwałego widza może szybko znudzić. Ale w drugiej połowie za to dostajemy kilka krwawych scen, które choć trochę rekompensują słaby początek. Należy jeszcze wspomnieć, że jak na krwawe kino "Ultimatum" całkiem zręcznie utrzymuje klimat grozy, który wspomaga przede wszystkim mocna muzyka w tle i atmosfera zagrożenia wewnątrz budynku - w końcu jest to tego typu obraz, gdzie każdy może być mordercą, gdzie nikomu nie można ufać w myśl zasady, że każdy człowiek jest zdolny do zabójstwa.

Podsumowując "Ultimatum" na pewno nie jest żadnym przełomem w kinie grozy, na pewno nie wnosi nic nowego do gatunku, a tylko powiela utarty już schemat, ale mimo wszystko intryguje i chwilami (szczególnie w drugiej połowie) wciąga. Może nie jest to pozycja obowiązkowa dla fanów horrorów, ale z braku laku można obejrzeć. Z przymrużeniem oka naprawdę może się podobać.
Znasz jakieś podobne filmy do tego ? Oprócz "Cube" 1,2,3 , Breathing Room, Nine Dead. Uwielbiam tego typu filmy ;dddd
OdpowiedzUsuńMoże "Morderstwo w sieci" z 2002 roku?
OdpowiedzUsuńFilm taki sobie, bardzo podobny do wielu innych o podobnej tematyce. Wolę "Cube'a" ;)
OdpowiedzUsuń