Zestawienie na życzenie (Paulina)
Od czasu głośnej „Psychozy”, która jako pierwsza głównym bohaterem filmu uczyniła seryjnego mordercę, skupiając się przede wszystkim na jego aspektach psychologicznych światowa kinematografia uraczyła nas niezliczoną ilością wszelkiego rodzaju dewiantów, nie tylko w horrorze, ale również w thrillerze. I właśnie temu drugiemu gatunkowi chciałabym przyjrzeć się bliżej, ponieważ nie od dziś wiadomo, że postacie zabójców ze slasherów i dreszczowców diametralnie się od siebie różnią. Podczas, gdy horror nie skupia się na psychice antagonisty, a głównie jego krwawych czynach to w thrillerze mamy do czynienia z całkowicie odwrotną sytuacją – tutaj nie liczy się sam akt morderstwa tylko okoliczności, które do niego doprowadziły, motywy i/lub idee, które zabójca pragnie w ten sposób przekazać światu. Jak do tej pory mieliśmy w kinie do czynienia z tak szerokim spektrum osobowości sprawców (szczególnie w latach 90-tych, w czasie rozkwitu tego nurtu), że właściwie nie musiałam zbyt długo się zastanawiać nad kształtem poniższego zestawienia, dzięki czemu udało mi się nie tylko zebrać swoich ulubionych morderców (niekoniecznie wyłącznie seryjnych), ale również zaproponować krótki przekrój przez charakterystykę różnorodnych charakterologicznie antagonistów. Każdy z nich jest inny, każdy kieruje się różnymi motywami i posiada swój własny, oryginalny modus operandi. To potwory w ludzkiej skórze, aczkolwiek zgodnie z zamiarami filmowców od pokoleń fascynują kolejne grupy widzów, a w niektórych przypadkach, rzecz niebywała, zdobywają ich sympatię. Ludzi zainteresowanych ich psychiką zapraszam do lektury poniższego całkowicie subiektywnego zestawienia, w którym postanowiłam pominąć postacie autentyczne (za wyjątkiem inspiracji prawdziwymi mordercami).
1. Norman Bates (Anthony Perkins)
„Najlepszym przyjacielem każdego chłopca jest jego matka.”
Zainspirowany postacią prawdziwego seryjnego mordercy, Eda Geina, kultowy bohater „Psychozy” Roberta Blocha oraz filmów powstałych na kanwie jego prozy. Norman jest właścicielem małego motelu, który pozornie prowadzi monotonny, samotny tryb życia, urozmaicany wypychaniem ptaków, opiekując się apodyktyczną matką, Normą. W rzeczywistości mężczyzna nie zdając sobie z tego sprawy jest klasycznym przypadkiem osobowości wielorakiej – jego psychika rozszczepia się w trójnasób: w małego Normana zdominowanego przez władczą matkę, dorosłego Normana oraz Normę. Na skutek trudnego dzieciństwa, naznaczonego dominacją swojej rodzicielki mężczyzna wypracował w sobie ambiwalentne uczucia do niej – z jednej strony bezgranicznie ją kochał i chciał być taki jak ona, a z drugiej nienawidził. W jego psychice coś pękło, co zaowocowało otruciem jej i jej kochanka, a następnie wykopaniem jej ciała, wymazaniem z pamięci traumatycznych wydarzeń i ponownym powołaniem jej do życia na poziomie świadomości. W trudnych chwilach nieśmiały Norman zatracał się w alkoholu i tracił świadomość, którą z miejsca przejmowała jego matka. Wówczas mężczyzna ubierał się w jej ciuchy, które symbolizowały utratę jego prawdziwego „ja” i brutalnie mordował niewygodnych gości motelu. Po wszystkim, będąc przekonany, iż winna jest jego rodzicielka zacierał wszystkie ślady zbrodni, bojąc się ją stracić. Jego osobowości spotykały się tylko w jednym miejscu, a mianowicie przy dziurze wydrążonej w ścianie, dającej mu wgląd do jednego z pokoi motelowych, w którym umieszczał piękne kobiety. W filmie Bates po raz pierwszy pojawił się w głośnej produkcji Alfreda Hitchcocka, która stała się pierwowzorem tzw. nurtu serial killer oraz zainspirowała późniejszych twórców do kontynuowania zaskakującej tematyki rozszczepienia osobowości.
2. Hannibal Lecter (Anthony Hopkins)
„Muszę się przyznać, że poważnie myślę… o zjedzeniu pańskiej żony.”
Najsłynniejszy kanibal w historii literatury i kina, powołany do życia przez pisarza, Thomasa Harrisa i kilkukrotnie adaptowany na ekranie. Wychowany na Litwie, gdzie w trakcie II wojny światowej musiał przyglądać się konsumpcji ciała jego siostry, Miszy, przez grupę zwyrodniałych oprawców. Czasy młodzieńcze poświęcił vendetcie na jej mordercach, przy okazji odnajdując niepowtarzalny smak w ludzkim mięsie. Hannibal jest zakochanym w architekturze i sztuce, czułym na piękno erudytą, który jak nikt inny zna wszystkie tajniki ludzkiej psychiki oraz nie waha się służyć pomocą agentom FBI w ściganiu innych morderców – oczywiście kosztem wyszukanych gierek psychologicznych. Wewnętrznie zimny jak głaz (bez problemów oszukuje wariograf), napędzany jedynie chęcią zemsty i konsumpcji, a zewnętrznie troszczący się o swoich pacjentów psychiatra, posiadający wysoko rozwinięty zmysł estetyczny, który nijak ma się do jakiejkolwiek świętości ludzkiej. Anthony Hopkins w roli Hannibala zadebiutował w 1991 roku w filmie Jonathana Demme’a pt. „Milczenie owiec” i od tamtej pory zyskał niewyobrażalną, wręcz abstrakcyjną międzynarodową sławę.
3. John Doe (Kevin Spacey)
„Widzimy śmiertelne grzechy na każdym kroku, dosłownie w każdym domu. I tolerujemy je. Ponieważ są zwyczajne, tolerujemy je codziennie – rano, w południe. To już się skończy. Ja daję przykład…”
Kultowy antagonista filmu „Siedem” Davida Finchera z 1995 roku. Seryjny morderca religijny, będący przekonany o swoim boskim powołaniu, mającym na celu naprawę zdeprawowanego świata, który zapomniał o biblijnych wartościach na rzecz folgowania hedonistycznym zachciankom. John Doe należy do grupy sprawców zorganizowanych, potrafi miesiącami poznawać zwyczaje swojej ofiary, aby upewnić się, czy zasługuje na karę za swoje grzechy. Swoją działalność opiera na biblijnym kluczu siedmiu grzechów głównych, mordując człowieka dokładnie w taki sposób, w jaki grzeszy. Choć wygląda niepozornie, niczym bibliotekarz w swoim mniemaniu jest kimś szczególnym, oddającym się szczytnym celom – poświęcenia jednostek w imię lepszego jutra.
4. Patrick Bateman (Christian Bale)
„Maska normalności za chwilę opadnie.”
Główny bohater kontrowersyjnej książki Breta Eastona Ellisa pt. „American Psycho” oraz jej ekranizacji z 2000 roku, wyreżyserowanej przez Mary Harron. Bateman wywodzi się z tzw. nowojorskiego pokolenia yuppie. Pracuje w dużej firmie, obsesyjnie dba o swój wygląd zewnętrzny i status pieniężny, który w jego mniemaniu świadczy o człowieku. Nie wyznaje żadnych wartości duchowych, folgując jedynie swoim czysto hedonistycznym potrzebom – seksie, przemocy i narkotykom. Dla niego wszystko ma wartość typowo instrumentalną, nawet osoby, które w wyrafinowany sposób zabija w jego mniemaniu służą jedynie zaspokojeniu jego najsilniejszych żądz. A bynajmniej nie zadowala go pospolite morderstwo, pragnie różnorodności, im bardziej spektakularnej, tym lepiej. Patrick Bateman jest typem osobowości psychotycznej, napędzanej czystym szaleństwem, bez dbania o jakiekolwiek konsekwencje swoich czynów.
5. Catherine Tramell (Sharon Stone)
„- Czy jest pani przykro, że on nie żyje?
- Tak, lubiłam się z nim pieprzyć.”
Jedna z najbardziej rozpoznawalnych femme fatale w historii kina, która po raz pierwszy wystąpiła w kontrowersyjnym thrillerze erotycznym Paula Verhoevena w 1992 roku pt. „Nagi instynkt”. Piękna, bogata manipulantka, która uwodzi mężczyzn, uzależnia ich nie tyle od siebie, ile od seksu z nią, po czym niszczy ich życie i zabija za pomocą szpikulca do lodu. Biseksualna pisarka, której mordy ukazują się drukiem w jej kryminałach. Ukończyła psychologię, co pozwoliło jej doskonale poznać i wykorzystać na swoją korzyść tajniki męskiej psychiki. Rozwiązła seksualnie poszukiwaczka mocnych wrażeń, napędzana adrenaliną intrygantka, obdarzona ironicznym poczuciem humoru. Bez problemu oszukuje wariograf, bez skrupułów wrabia innych w swoje zbrodnie, a wszystko, co mówi można interpretować w dwójnasób. Catherine żyje na krawędzi, a istotą jej jestestwa są skomplikowane gierki psychologiczne, dające jej natchnienie do nowych książek i dostarczające niezbędnej do życia dawki niebezpieczeństwa.
6. Paul i Peter (Michael Pitt i Brady Corbet)
“Załóżmy się, że za powiedzmy dwanaście godzin wszyscy troje będziecie kaput.”
Kontrowersyjny duet psychopatów, który na ekranie pojawił się w 1997 roku w głośnym filmie Michaela Haneke „Funny Games”, aczkolwiek w niniejszej obsadzie można ich zobaczyć w niemalże idealnie skopiowanym remake’u z 2007 roku. Paul i Peter to na pierwszy rzut oka grzeczni, młodzi ludzie, których znakiem rozpoznawczym są białe stroje golfowe. W rzeczywistości zajmują się bezceremonialnymi wtargnięciami do domków letniskowych i terroryzowaniem zamieszkujących je rodzin. Wszystko dla nich jest grą, wszystko co mówią o sobie jest kłamstwem. Ich gierki opierają się głównie na psychologii, na łamaniu oporów rodzin z minimalnym użyciem siły. Jak na przykład gra „kot w worku”, w której Paul zmusza głowę rodziny do poproszenia żony o rozebranie się, a kartą przetargową jest ich dziecko. Ich modus operandi jest prosty – wymyślają gry, których zasady sami ustalają i których wynik, mimo szans, jakie zostawiają ofiarom jest z góry łatwy do przewidzenia. Dopóki ofiary są im posłuszne odzywają się do nich grzecznie, wręcz z szacunkiem, aczkolwiek ich ton i wyraz twarzy równocześnie jasno dają do zrozumienia, że to kolejna gra, fasada za którą skrywają swoje prawdziwe zamiary. A chcą się bawić – to ich jedyny motyw. Problem w tym, że dobra zabawa dla nich kończy się tragicznie dla ich ofiar. Nie zależy im na samym akcie morderstwa, a procesach, które do niego prowadzą – kilka godzin przed zabójstwem dostarcza im prawdziwej rozrywki.
7. Beverly Sutphin (Kathleen Turner)
„- On zabijał ludzi, mamo.
- Wszyscy miewamy złe dni.”
Główna bohaterka filmu Johna Watersa pt. „W czym mamy problem?” z 1994 roku. Beverly jest szanowaną gospodynią domową, mieszkającą wraz z dwójką nastoletnich dzieci i mężem na cichym przedmieściu. Dla rodziny i sąsiadów jest przykładną obywatelką, dbającą o wspólne dobro, ale prowadzi również drugie, sekretne życie, w którym telefonuje do znajomej i obrzuca ją wulgarnymi obelgami, a w wolnych chwilach kara w jej mniemaniu nieprzykładanych obywateli szybką śmiercią. Beverly, podobnie jak i cały film Watersa jest przerysowana do granic możliwości, przedstawiona w „krzywym zwierciadle”, a więc zarówno jej motywy, jak i lekceważące podejście do swoich czynów nie mają w sobie, ani krztyny logiki.
8. Richard Haywood i Justin Pendleton (Ryan Gosling i Michael Pitt)
“Nie można żyć pełnią życia nie znając smaku samobójstwa i zbrodni. Bez paktu z odwiecznym ogniem, który jednym daje życie, innym śmierć.”
Duet morderczych licealistów z obrazu Barbeta Schroedera „Śmiertelna wyliczanka” z 2002 roku.. Richard jest bogatym podrywaczem, pewnym siebie, rozmiłowanym w gierkach z organami ścigania narcyzem. Natomiast Justin to jego całkowite przeciwieństwo – zamknięty w sobie kujon, stroniący od rówieśników. Łączy ich jedna idea, wiara, że aby być naprawdę wolnym należy kogoś zabić. Zbrodnia, której się dopuszczają ma udowodnić im, że są całkowicie wyzwoleni, a policji pokazać, iż morderstwo doskonałe istnieje. Swój czyn planują miesiącami, zwracając uwagę na najdrobniejsze szczegóły, które mogłyby przyczynić się do ich zguby, co również biorą pod uwagę, obiecując sobie, że w razie wpadki popełnią samobójstwo, które będzie kolejnym dowodem ich całkowitej wolności. Zarówno akty zabójstwa, jak i miejsca porzucenia zwłok są dla nich sceną, którą skrupulatnie pozorują, aby dostarczyć policji pozornie nierozwiązalną zagadkę. Przed rówieśnikami udają śmiertelnych wrogów, a w rzeczywistości są bliskimi przyjaciółmi, wręcz uzależnionymi od siebie nawzajem.
9. Peter Foley (William McNamara)
„Wybieraj: nóż czy spluwa?”
Seryjny morderca z kultowego obrazu Jona Amiela z 1995 pt. „Psychopata”. Peter Foley jest klasycznym przykładem naśladowcy, który skrupulatnie studiuje niesławne mordy popularnych, działających niegdyś seryjnych zabójców, po czym odtwarza je w niezmienionej wersji, tyle, że z innymi ofiarami. Chorobliwie metodyczny, skupiający się na najmniejszych, nawet nieistotnych szczegółach swoim modus operandi pragnie, choć na chwilę wskrzesić „dzieła” jego idoli. Do swoich gierek wciąga cierpiącą na agorafobię, psycholożkę, zajmującą się profilami sprawców, Helen Hudson, która ma być zwieńczeniem jego okrutnej działalności.
10. Casanova (Cary Elwes)
„Powiedz, że mnie kochasz.”
Bohater adaptacji prozy Jamesa Pattersona w reżyserii Gary’ego Fledera z 1997 zatytułowanej „Kolekcjoner”. Casanovę wyróżniają zarówno motywy, jak i modus operandi. Porywa inteligentne, silne kobiety, ale jego celem nie jest zabicie ich (to tylko rodzaj kary), a rozkochanie w sobie. Swoje ofiary przetrzymuje w obskurnych lochach, a jeśli któraś nie stosuje się do jego zasad przywiązuje ją do drzewa i pozwala umrzeć z wycieńczenia. Jest policjantem, pracującym nad swoją sprawą, co pozwala mu nie tylko mieć wgląd w postępy śledztwa, ale również pogrywać z innymi śledczymi. Uważa się za czułego kochanka, wytrwale poszukującego tej jedynej. Ma wspólnika, z którym równocześnie konkuruje.
11. Early Grayce (Brad Pitt)
„Żyje chwilą – robi, co chce i kiedy chce.”
Bohater „Kalifornii” Dominica Sena z 1993 roku. Early jest typowym przykładem sprawcy niezorganizowanego – to taka „tykająca bomba”, właściwie wszystko może wyprowadzić go z równowagi, aczkolwiek ciężko wyczuć, co w danej chwili go zdenerwuje, a co rozbawi. Grayce jest klasycznym przykładem niedbającym o jakiekolwiek normy społeczne i konsekwencje swoich czynów psychopaty. To taki duży dzieciak, folgujący swoim zachciankom, jakby stał ponad prawem, w ogóle nieskrępowany zasadami cywilizacyjnymi. Patrząc na niego właściwie od pierwszego rzutu oka wie się, że jego sporadyczne mordy to preludium do czegoś większego. Sprawia wrażenie, jakby czekał na ostateczny impuls, który pchnie go nie tylko do całkowitego terroru, ale również autodestrukcji. Prywatnie trwa w związku z infantylną Adele, która wie o jego morderczych skłonnościach, aczkolwiek jej psychika neguje to. Dopóki nie widzi, jak Early zabija udaje jej się wyrzucać ten fakt ze świadomości. Impulsywny prymityw Grayce traktuje Adele w dwójnasób – w jednej chwili jest dla niego istną księżniczką, a w następnej wylewa na nią swoje frustracje, zarówno słowami, jak i pięściami.
Kurcze no! Świetne zestawienie, bo z jednej strony przypomniałam sobie o kilku naprawdę dobrych filmach, a z drugiej strony znalazłam kilka pozycji do nadrobienia. Spoilery mi nie straszne :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za to zestawienie!
OdpowiedzUsuńTen komentarz piszę w notatniku, co by łatwiej czytać i na bieżąco pisać :)
A zatem - nie wiem, czy na 1 miejscu byłby u mnie Normam Bates. Należy mu się palma pierwszeństwa, ale osobiście Lectera bym zamieniła z nim miejscami :)
Kevin Spacey jest rewelacyjny w "Siedem"! Tym filmem całkowicie podbił moje serce i należy teraz do ścisłej czołówki moich ulubionych aktorów, a "Siedem" - do ulubionych filmów.
Bateman to przerażający gość! Powieść Ellisa stoi u mnie na półce kilka lat, a w środku wciąż tkwi zakładka. Nie dałam rady przeczytać. Ale film widziałam - jest bardzo... niepokojący. Bale zagrał genialnie, wpasował się w rolę jak dłoń w rękawiczkę. Podobnie jak Sharon Stone w rolę Catherine - idealna, podręcznikowa femme fatale. Zimna, wyrachowana modliszka. Szkoda, że tak niewiele jest filmów o kobietach-morderczyniach. Chłopcy z "Funny games" mnie urzekli, film jest niezwykle trudny, nie jest to czysta rozrywka, ale też ukryto tu ważny przekaz. Gosling i Pitt z kolei stanowią równie dobry psychopatyczny duet, "Śmiertelną wyliczankę" oglądałam milion lat temu, ale pamiętam, że bardzo mi się podobało. Pomysł zbrodni doskonałej - doskonały :) "Copycat" bardzo mi się podobał - kopalnia wiedzy o seryjniakach, postać mocno niepokojąca i genialny finał. Jeśli o "Kolekcjonera" chodzi, wolę książkę. Film był owszem, niezły, ale w porównaniu do pierwowzoru nie ma szans. Wiem, wiem - tu o mordercach, nie o historiach - ale Casanowa, choć przekonujący, trochę mnie rozczarował.
Wrzucam do ściągnięcia "W czym mamy problem?" i "Kalifornię" :)
Dziękuję bardzo :) Eh, co za emocje! Aż mam teraz ochotę zrobić sobie maraton z wszystkimi filmami powyżej... Sporo pracy Cię to kosztowało, doceniam. Nie mogę temu zestawieniu niczego zarzucić:)
Pracy dużo, ale o wiele więcej frajdy:) Więc to ja dziękuję Tobie za zapodanie fajnego pomysłu.
UsuńO dziwo wszystkie filmy widziałam i rozumiem Twoje typy, co prawda nie wiem czy w takiej kolejności bym ich ustawiła, ale wymienione przez Ciebie postacie robią wrażenie. A'props film „Funny Games” przeraża mnie okropnie, długo po jego obejrzeniu trzymało mnie napięcie, zresztą do tej pory jak przypomnę sobie tych "chłopaczków" to mi się słabo robi. Jestem strasznie wrażliwa na fabuły, które zawierają w sobie dozę prawdopodobieństwa.
OdpowiedzUsuńNiestety wszystkich filmów nie widziałem. Jednak według mnie John Doe i Hannibal Lecter nie mają sobie równych jeżeli chodzi o wyrafinowanie i pomysłowość. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak widzę po zdjęciach to nie przypominam sobie, żebym jakikolwiek z tych filmów oglądał ;). Ale to nie jest chyba w moim przypadku takie dziwne ;P.
OdpowiedzUsuńJednakowoż na podstawie tych ujęć mogę stwierdzić, że najstraszniejszym z tych czarnych charakterów jest Pan numer jeden... Ten wzrok zabija... jak również jego zmechacony (?)sweterek(?) ;D.
Miłego wieczoru!
Melon ;)
Z tego, co pamiętam, to nie był sweterek, tylko kocyk.
UsuńAhaaa ;). Ale i tak zabija ;D.
UsuńŚwietny pomysł z tym zestawieniem. Jak dla mnie Hannibal Lecter oraz John Doe rządzą ;-)
OdpowiedzUsuńJeżeli Paul i Peter to tylko Frisch i Giering. Te wymoczki z remake'u do pięt im nie dorastają. Reszta w porządku. Norman rządzi!
OdpowiedzUsuńA ja mam uczulenie na odtwórców psychopatów z oryginału, dlatego w zestawieniu umieściłam aktorów, którzy w moim mniemaniu emanowali większym magnetyzmem, a ich niewinne buzie ciekawie kłóciły się z morderczą naturą:)
UsuńŁadne zestawienie ale brakuje zdecydowanie Mr Brooksa (Kevin Costner). Za najlepsze kreacje uznaję Johna Doe, Hannibala Lectera, Peter Foyle i Early Grace'a. Zwłaszcza ten ostatnia rola w wykonaniu Brada Pitta mocno mnie zaskoczyła na plus. Jego gra w tym filmie powala !
OdpowiedzUsuńJarek KG
Cześć! Szukam filmu o maniaku który przywiązuje kobiety do drzew w lesie z żyletkami wszytymi w brzuchu. Tytułu nie pamiętam.
OdpowiedzUsuńTo ten: http://www.filmweb.pl/film/W+mroku+z%C5%82a-2006-273071
Usuń