wtorek, 20 stycznia 2015

Gustav Meyrink „Golem”


Konserwator sztuki, jubiler i artysta, Atanazy Pernat zajmuje małe mieszkanko w kamienicy, stojącej w żydowskim getcie w Pradze. Monotonne życie mężczyzny zmienia się, kiedy tajemniczy klient, którego twarzy nie udaje mu się zapamiętać zleca mu naprawę zdobionej litery na okładce księgi „Ibbur”. Wkrótce potem dowiaduje się, że w przeszłości wyczyszczono mu pamięć, a w dzielnicy, w której mieszka mają miejsce niepokojące wydarzenia. Bogaty żydowski handlowiec, Aron Wassertrum, próbuje zdekonspirować romans hrabiny Angeliny z sąsiadem Pernata, którego nienawidzi za dawne przewinienia. Atanazy chcąc pomóc kobiecie łączy siły ze studentem, Charouskiem, który z kolei nie pała sympatią do Wassertruma. Na domiar złego tutejsi mieszkańcy utrzymują, że w po dzielnicy zaczął krążyć legendarny Golem, jakoby objawiający się, co trzydzieści trzy lata. Czującego dziwną więź z upiorem Pernata nawiedzają koszmarne sny i niejasne wizje, których sens pomagają mu odkryć rabin Schemajah Hillel i jego piękna córka Miriam.

Kultowa powieść egzystencjalistyczna austriackiego pisarza Gustava Meyrinka (Gustava Meyera), w formie książkowej po raz pierwszy wydana w 1915 roku. Poddający się niezliczonym interpretacjom mroczny tekst przez lata był przedmiotem sporu wielu badaczy, doszukujących się w „Golemie” skomplikowanej symboliki i mnogości przesłań. Nic w tym dziwnego, ponieważ Meyrink swoją historię skonstruował w typowym dla siebie mistyczno-psychologicznym stylu, którego interpretacja zależy od indywidualnej wrażliwości czytelnika. Polskie nowe wydanie wydawnictwa Vesper w zjawiskowym tłumaczeniu młodopolskiego poety, dramatopisarza i prozaika Antoniego Lange, z mrocznymi grafikami Hugo Steinera-Praga jest godne geniuszu „Golema”. A posłowie autorstwa Macieja Płazy (który moje serce zdobył znakomitymi tłumaczeniami prozy legendarnego autora literatury grozy, H.P. Lovecrafta) zapoznaje czytelników ze skrótową biografią autora, inną jego twórczością i oczywiście jedną z licznych interpretacji „Golema”.

„Nieujęte widmo zbrodni czai się tu w tych ulicach we dnie i w nocy i pragnie się ucieleśnić. Zawisło w powietrzu, a my go nie dostrzegamy. Nagle wpada w którąś z ludzkich dusz - nikt z nas tego nie przeczuwa. A kiedy w końcu zdążymy to pojąć – widmo traci swą postać i wszystko jest po dawnemu. I tylko niewyraźne słowa o jakimś okropnym zdarzeniu dochodzą do nas.”

Zagadkowość konstrukcji „Golema” zaczyna się już od pierwszych stron, opisujących sen głównego bohatera Atanazego Pernata. Kiedy mężczyzna się budzi nie dowierza swoim personaliom, co znajdzie wytłumaczenia dopiero w finale powieści. Wszystkie wcześniejsze wydarzenia są osobliwą kompilacją kryminału z literaturą grozy, podanych w ramach kierunku filozoficznego, zwanego egzystencjalizmem z odniesieniami do kabały. Atanazy Pernat jest wręcz szablonowym przykładem bohatera egzystencjalistycznego. Cierpiący katusze istnienia, przekonany o swej niepełności (utrata pamięci), skazany na wolność i przytłoczony błyskawicznym upływem czasu. Jego monotonna egzystencja, wypełniona głównie pracą z czasem zostaje napiętnowana przez nieuchwytną grozę, trwogę przed nieznanym, symbolizowaną legendarnym Golemem i manifestacjami jego sobowtóra (tutaj, jak również zauważył Maciej Płaza w posłowiu Meyring inspirował się opowiadaniem Edgara Allana Poego pt. „William Wilson”). Koszmarne sny i wizje Pernata wkrótce zmuszą go do poszukiwania wewnętrznego spokoju – odrzucenia kajdan śmiertelności na rzecz duchowego poznania. Patrząc z perspektywy współczesnego czytelnika automatycznie narzuca się tutaj interpretacja psychologiczna. Rozchwiany psychicznie główny bohater dzisiejszemu odbiorcy może się jawić, jako mimowolny sprawca wszystkich „nadnaturalnych” wydarzeń przytoczonych w powieści. Można domniemywać, że wszystko rozgrywa się tylko w jego głowie, że tak silnie utożsamił się z legendarnym Golemem, iż sam zaczął się nim stawać (wątek z przywdzianiem stroju potwora, w którym społeczeństwo żydowskie pomyliło go z Golemem). Meyrink znany ze swojej fascynacji okultyzmem i religiami tajemnymi wolałby zapewne, żeby wszystkie nadnaturalne wydarzenia z powieści traktować dosłownie, żeby czytelnik wierzył w świadectwo oczu głównego bohatera i odczytywał mistyczną symbolikę wtłoczoną w akcję, w postaci na przykład odniesień do kabały i tarota. Badacze literatury oczywiście chętnie to czynią, ale w moim mniemaniu nietuzinkowość „Golema” zasadza się przede wszystkim na możności wielorakiej interpretacji, nawet takiej, która być może nie była zamysłem autora.

„Świat jest po to, abyśmy go uważali jako nieistniejący […] wtedy dopiero zaczyna się życie.”

Rozpatrując „Golema” jako powieść grozy, bez wgłębiania się w symbolikę, nie pozostaje mi nic innego, jak oddać hołd wyczuciu klimatu Meyrinka. Wszystkie manifestacje nieznanego i nocne wątki osuwania się Pernata w głąb szaleństwa autor oddał z poszanowaniem reguł horroru, kładąc szczególny nacisk na wręcz napierającą na czytelnika mroczną atmosferę niezdefiniowanego zagrożenia. Skąpane w gęstym mroku pomieszczenia, w których akurat przebywa Pernat, subtelne oznaki przedostania się nieznanego do naszego świata (czy to interpretowanego w kategoriach szaleństwa mężczyzny, czy wszelkiego rodzaju widm), obsesyjne wręcz potęgowanie nastroju i niepokojące, wieloznaczne kulminacje robią wrażenie szczególnie dziś, w erze swego rodzaju lenistwa pisarzy. Literatura pierwszej połowy XX wieku charakteryzowała się kwiecistymi opisami, zdaniami złożonymi i dogłębną charakterystyką postaci, co powieściom grozy, w których bardzo ważne jest dłuższe skupienie na nakreślaniu atmosfery dodawało sporo uroku. Meyrink nie był tutaj żadnym wyjątkiem – jego pióro można spokojnie postawić obok takich znakomitości, jak Edgar Allan Poe, czy H.P. Lovecraft. Ważną rolę w budowaniu klimatu odgrywa również miejsce akcji – biedna dzielnica żydowska w Pradze, pełna odrapanych, niemalże walących się kamienic. Ciasne, brudne ulice zatłoczone dziewczętami trudniącymi się nierządem i żebrzącymi o kromkę chleba.  Ale „Golem” to nie tylko horror. Jak już wspomniałam autor pokusił się również o znacznie urozmaicającą i komplikującą fabułę intrygę kryminalną, w centrum której znalazł się Atanazy Pernat. Uosobieniem zła jest sklepikarz Aron Wassertrum, który zagraża bezpieczeństwu jednej z kobiet życia głównego bohatera, hrabinie Angelinie (drugą jest oświecona, wypatrująca cudów Miriam). Natomiast wcieleniem typowego detektywa jest student Charousek, który z powodów osobistych stara się zniszczyć mściwego sklepikarza. Młodziak łączy siły z Pernatem, który z czasem konstatuje, że poświęcił wszystko w walce z bezwzględnym Wassertumem dla kobiety, która nawet nie była jego życiową wybranką. Ale zauważa również, że gdyby nie podszepty własnego ja bądź Golema każące mu uwikłać się w tę niebezpieczną intrygę nie odnalazłby drogi do wiecznego spokoju, do wyzbycia się trawiącej go samotności i przekonania o bezsensie istnienia na rzecz duchowego przebudzenia. Wątki stricte horrorowe ściśle łączą się tutaj z elementami kryminalnymi – dopełniają się tak idealnie, że ma się wrażenie, iż w „Golemie” jedno nie może istnieć bez drugiego.

Cóż mogę rzec gwoli podsumowania? Podkreślić, że najsłynniejsza powieść Gustava Meyrinka jest arcydziełem literatury? Nie, na takie określenie „Golem” na pewno sobie nie zasłużył. Aby w pełni oddać jego geniusz w jednym zdaniu należałoby znaleźć słowa przewyższające miano arcydzieła, bo tego rodzaju perełek pomimo długoletniej historii literatury na światowym rynku jest niewiele.

Za książkę bardzo dziękuję wydawnictwu

2 komentarze:

  1. Jak widzę "Golema" powinien poznać każdy fan horroru. Jestem zainteresowana tą książką bardzo i mam nadzieję, że na mnie też wywrze tak duże wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście również polecam, zwłaszcza papierowe wydanie z wydawnictwa Vesper. Naprawdę ładne wydanie. Jeśli jednak ktoś nie jest przekonany, na stronie Wolnych Lektur jest dostępny darmowy ebook w tym samym tłumaczeniu (ale np bez posłowia Macieja Płazy).

    Wspomnieć wypada także, że wydawnictwo Agharta w swojej ofercie ma także inną powieść Meyrinka - Zieloną twarz ;) Książki nie widziałem na allegro, widnieje jedynie w sklepie wydawnictwa. Niestety to wszystko co mogę o niej powiedzieć w tym momencie.

    OdpowiedzUsuń