Spowity
mrokiem i wypełniony okultystycznymi zagadkami horror producentów
„LALECZKI”, „SINISTERA” oraz kultowej serii „NAZNACZONY”,
którego same już tylko zapowiedzi wywołują ciarki na plecach u
fanów gatunku. „KOD ZŁA” to spotkanie z najbardziej intrygującą
rolą w karierze nagrodzonego Oscarem Nicolasa Cage’a („Dream
Scenario”, „Mandy”), u boku którego wystąpiła gwiazda
świetnie przyjętego „Coś za mną chodzi” – Maika Monroe. Za
scenariusz i reżyserię odpowiedzialny jest Osgood Perkins, twórca
horrorów „Małgosia i Jaś” oraz „Zło we mnie”, a prywatnie
syn grającego główną rolę w legendarnej „Psychozie” Alfreda
Hitchcocka – Anthony’ego Perkinsa. Międzynarodowym działaniom
promocyjnym filmu „Kod zła” towarzyszy wyjątkowa kampania
viralowa, która przykuła uwagę fanów horrorów i spotkała się z
ich bardzo dużym uznaniem.
Plakat filmu © Kino Świat. „Longlegs” 2024, C2 Motion Picture Group, Neon, Québec Production Services Tax Credit |
Opis
filmu: Agentka FBI Lee Harker zostaje przydzielona do nierozwiązanej
sprawy seryjnego mordercy sprzed lat. W wyniku nieoczekiwanego obrotu
zdarzeń ujawnione zostają dowody okultyzmu obecne podczas
dokonywania zbrodni. Harker odkrywa osobiste powiązanie z zabójcą
i zrobi wszystko, aby go powstrzymać, zanim ten uderzy ponownie.
Zobacz zwiastun:
Oryginalny tytuł: Longlegs
Premiera
kinowa: 12 lipca 2024
Gatunek:
horror, thriller
Produkcja:
USA 2024
Reżyseria:
Osgood Perkins
Obsada:
Nicolas Cage („Dream Scenario”, „Nieznośny ciężar wielkiego
talentu”, „Mandy”), Maika Monroe („Dzień Niepodległości:
Odrodzenie”, „Gość”, „Coś za mną chodzi”), Alicia Witt
(„O wszystko zadbam”, „Egzorcysta” - serial)
Źródło: https://kinoswiat.pl
Świetna zapowiedź! Ciekawi mnie, jak "Kod Za" wpisuje się w obecne trendy w horrorze. Czy można się spodziewać nowatorskich pomysłów, czy raczej klasycznych rozwiązań z nutą współczesności? Zauważyłem, że w zapowiedzi pojawia się motyw tajemniczego kodu – czy jest on kluczowy dla fabuły, czy raczej stanowi dodatek do głównych wątków? Czekam z niecierpliwością na premierę i mam nadzieję, że film dostarczy tyle emocji, ile obiecuje!
OdpowiedzUsuń