środa, 3 kwietnia 2024

Henry James „Nacisk śruby i inne opowieści o duchach”

 
Uważany za jednego z najwybitniejszych literatów anglojęzycznych, trzykrotnie nominowany do Nagrody Nobla, w 1915 roku przez króla Jerzego V odznaczony orderem za zasługi (Order of Merit) dla Wspólnoty Narodów, mistrz wieloznaczności Henry James i jego opowieści niesamowite. Wybór sześciu utworów z bogatego dorobku żyjącego w latach 1843-1916 amerykańsko-brytyjskiego powieściopisarza i nowelisty, związanego też z teatrem, przedstawiciela zarówno realizmu jak modernizmu w literaturze, zachwycającego subtelnościami i psychologią postaci. Syna teologa i filozofa Henry'ego Jamesa seniora i brata między innymi „ojca amerykańskiej psychologii”, czołowego myśliciela końca XIX wieku Williama Jamesa oraz pamiętnikarki Alice James. Kolekcja wydana w 2024 roku przez oficynę Zysk i S-ka pt. „Nacisk śruby i inne opowieści o duchach” zawiera jedną z najważniejszych (mini)powieści Henry'ego Jamesa juniora i pięć opowiadań grozy, w przepysznym tłumaczeniu Jerzego Łozińskiego. Edycja w twardej oprawie (z obwolutą) z minimalistyczną grafiką na froncie „wyczarowaną” przez Urszulę Gireń – obraz w stylu retro, w klimacie gotyckim – nawiązującą do tytułowego wielokrotnie wydawanego dzieła prozaika skutecznie eksperymentującego z formą i metodą. Wirtuoza półcieni w swoich ponadczasowych utworach konfliktującego osobowości i zderzającego kultury (Stary i Nowy Świat).

Okładka książki. „Nacisk śruby i inne opowieści o duchach”, Zysk i S-ka 2024

Nacisk śruby” aka „W kleszczach lęku” (oryg. „The Turn of the Screw”)
Pierwotnie publikowana w odcinkach (od 27 stycznia do 16 kwietnia 1898 roku) na łamach nieistniejącego już amerykańskiego magazynu „Collier's Weekly”, jedna z głównych reprezentantek literatury gotyckiej: minipowieść szkatułkowa o teoretycznie nawiedzonej wiejskiej posiadłości w angielskim hrabstwie Essex. Historia napisana na zlecenie – oferta Collier's Weekly (zainteresowani zakupem opowieści o duchach w dwunastu częściach) przedstawiona Henry'emu Jamesowi w 1897 roku, którą przyjął z wdzięcznością. Potrzebował dodatkowego zastrzyku gotówki, a jego problemy zdrowotne mogły przyczynić się do wzrostu zainteresowania sferą duchową (dna moczanowa i przede wszystkim psychiczna udręka spowodowana śmiercią ukochanej siostry Alice, przyjaciela Roberta Louisa Stevensona, autora między innymi arcydzieła literatury światowej „Doktora Jekylla i pana Hyde'a” oraz przyjaciółki Constance Fenimore Woolson, autorki między innymi „Anne”, powieściowej przedstawicielki amerykańskiego regionalizmu literackiego) - w liście datowanym na październik 1895 roku James napisał: „wszędzie widzę duchy”. A w styczniu tego samego roku w swoim prywatnym dzienniku przytoczył historię opowiedzianą mu przez arcybiskupa Canterbury Edwarda White'a Bensona, z której prawdopodobnie co nieco zapożyczył realizując zlecenie dla Collier's. Z literackich wpływów na „Nacisk śruby” badacze i krytycy najczęściej wymieniają „Tajemnice zamku Udolpho” Ann Radcliffe 1794 roku i „Dziwne losy Jane Eyre” Charlotte Brontë z roku 1847. James mógł też czerpać z widoków zapamiętanych podczas pieszych przechadzek po angielskim hrabstwie Shropshire, ze wskazaniem na Wenlock Priory i jego najbliższe sąsiedztwo. Chwalona choćby za dwuznaczność narracji pierwszoosobowej przerażająca przygoda niegodnej zaufania guwernantki (tzw. narratorka niewiarygodna), która na znaczeniu zyskała dopiero w latach 30. XX wieku. Dotąd odbierana jako co prawda efektywna, ale fabularnie niewyszukana historyjka o duchach, nagle stała się niezwykle wdzięcznym obiektem niezliczonych analiz; domniemane myśli marksistowskie i feministyczne, drugie - stricte psychologiczne - dno. Różne oblicza żelaznego horroru gotyckiego Henry'ego Jamesa niejednokrotnie przenoszonego na ekran (po raz pierwszy w 1961 roku; kultowy obraz Jacka Claytona), ale najpierw była adaptacja teatralna; sztuka napisana przez Williama Archibalda, która swoją premierę miała w roku 1950.

Ostatni z Valeriów” aka „Ostatni z rodu Valerio” (oryg. „The Last of the Valerii”)

W styczniu 1874 roku w „The Atlantic Monthly”, magazynie literackim i kulturalnym z siedzibą w Bostonie, zadebiutowało opowiadanie Henry'ego Jamesa o pogańskich korzeniach Europy oplatających właściciela zabytkowej rezydencji w Rzymie, tytułowego hrabię z mroczną obsesją na punkcie niezwykłego posągu, odkrytego podczas wykopalisk archeologicznych zainicjowanych przez małżonkę pechowego szlachcica. W publikacji książkowej ta nieoczywista opowieść o siłach nadprzyrodzonych po raz pierwszy pokazała się już rok później – tysiąc pięćset egzemplarzy każdy za dwa dolary (nie wszystkie oprawione – czterysta sztuk oprawiono w 1878 roku): „A Passionate Pilgrim and Other Tales” w ofercie James R. Osgood & Co.

Upiorny czynsz” (oryg. „The Ghostly Rental”)

W „Scribner's Monthly”, ilustrowanym amerykańskim periodyku literackim w tej formie wydawanym w latach 1870-1881, we wrześniu 1876 roku objawiła się jedna z pierwszych ghost stories Henry'ego Jamesa - pomysłowa opowieść o potencjalnie nawiedzonym domu przypadkiem wypatrzonym przez dotąd raczej nieulegającego emocjom studenta teologii - propozycja z okresu wzmożonego eksperymentowania z narracją pierwszoosobową (od 1869 do 1877 roku James ujawnił kilkanaście owoców swojej wielkiej pracy nad stylem pamiętnikarskim, kilkanaście utworów unaoczniających przeogromny potencjał beletrystyki subiektywnej), w tym konkretnym przypadku dwugłosem pokoleniowym. Zderzenie rzeczywistości przedwojennej z powojenną, zaangażowani obserwatorzy różnych epok.

Sir Edmund Orme” (oryg. „Sir Edmund Orme”)

Świąteczny prezent od redakcji populistycznego periodyku „Black and White” wręczony w roku 1891. Tak zaczynał „legendarny upiór” niewykluczone, że stworzony pod natchnieniem „Opowieści wigilijnej” Charlesa Dickensa. Prawdziwy dżentelmen świata duchowego, widmowy jegomość ukazujący się zdeterminowanemu kawalerowi ubiegającemu się o rękę ślicznej niewiasty najwyraźniej nieporuszonej jego urokiem osobistym. Ironiczny romans gotycki, satyra na epokę wiktoriańską, przestroga przed bezwzględną wiernością przykazaniom grzeczności i przyzwoitości, strukturą zbliżona do „The Turn of the Screw” pokazanego siedem lat później mroczniejszego i w gruncie rzeczy bardziej wymagającego utworu Henry'ego Jamesa – paranormalne(?) doświadczenie guwernantki mniej oczywistą spuścizną artystyczną Wielkiego Literata z podwójnym obywatelstwem.

Okładka książki. „The Jolly Corner”, CreateSpace Independent Publishing Platform 2018

Ołtarz zmarłych” („The Altar of the Dead”)
Palenie świec w intencji bezpowrotnie utraconych bliźnich. Epicki pomnik dla zmarłych odkryty w zbiorze „Terminations”, który swoją światową premierę miał w roku 1895. Suma (nie)wszystkich smutków Henry'ego Jamesa juniora patrzącego jak jego bliscy kolejno odchodzą. Dręczonego myślą: "waves sweep dreadfully over the dead—they drop out and their names are unuttered". Z udostępnionych całe dekady po jego śmierci prywatnych zapisków („The Notebooks of Henry James”, 1947) wynika, że autor nie był zadowolony z efektu końcowego „The Altar of the Dead”, wziąwszy jednak pod uwagę fakt, że wyróżnił ten tekst w specjalnej 24-tomowej kolekcji nowojorskiej (New York Edition Henry James, warto zaznaczyć, że wypuszczona zarówno w Stanach Zjednoczonych jak w Wielkiej Brytanii), podejrzewa się, że pisarz nie tyle zawiódł się na samej opowieści, ile wydawcach magazynów zgodnie odrzucających tęskną opowieść pana Jamesa. Jeden z jego trzech utworów (pozostałe to po raz pierwszy wydany w 1896 roku „The Way it Came” i „The Beast in the Jungle” z roku 1903 ), który w drugiej połowie następnego wieku posłużył twórcom „Zielonego pokoju” - filmowy dramat psychologiczny François Truffauta z 1978 roku.

Radosny zaułek” (oryg. „The Jolly Corner”)

Przeniesiona na ekran w 1975 roku – około czterdziestominutowy film telewizyjny w reżyserii Arthura Barrona pod tym samym oryginalnym tytułem – też wykorzystana w miniserialu Mike'a Flangana wydanym w 2020 roku jako „The Haunting of Bly Manor” (pol. „Nawiedzony dwór w Bly”) jedna z najbardziej rozpoznawalnych opowieści niesamowitych Henry'ego Jamesa. Uwolniona w 1908 roku w londyńskich czasopiśmie „The English Review” (czyli w pierwszym roku jego istnienia), zamkniętym niespełna trzydzieści lat później. Egzotyczna przechadzka po odziedziczonej nieruchomości rodzinnej. Powrót Spencera Brydona do tytułowego zakątka, w którym się wychował. Obsesyjne poszukiwanie odpowiedzi na pytanie: kim by się stał, gdyby lata wcześniej nie zdecydował się wyfrunąć z tego bajecznego gniazda. Pogoń za drugim „ja”, teoretycznie nieistniejącym, wyobrażonym cieniem. Klasyczny motyw w klimacie magicznym. Poetycki język (brawa dla tłumacza) i perfekcyjnie przemyślana fabularna konstrukcja labiryntowa. Zabłąkani w mrocznych korytarzach dociekliwego umysłu i przypuszczalnie przeklętego budynku. Nawiedzony dom, nawiedzony bohater, nawiedzony czytelnik:)

Psychorealistyczny horror nadnaturalny w literaturze. Realizm, symbolizm i ekspresjonizm Henry'ego Jamesa. Architektura gotycka króla niuansów. Reprezentatywne opowieści niesamowite giganta prozy angielskiej i amerykańskiej, zebrane w jednym tomie i zarazem niewielka próbka prozatorskich zdolności pisarza wiecznie żywego, unieśmiertelnionego poprzez swoje wciąż na nowo odkrywane epickie dokonania. „Nacisk śruby i inne opowieści o duchach” pod redakcją pani Magdaleny Wójcik to nie tylko doskonała opcja na początek zapewne dłuższej przygody z twórczością młodszego brata jednego z prekursorów pragmatyzmu, ale też okazja do odświeżenia materiału. Solidny prezent dla kolekcjonerów klasycznych historii z dreszczykiem, oddanych czytelników Henry'ego Jamesa i innych czarodziejów z wieków minionych.

Za książkę bardzo dziękuję wydawnictwu

1 komentarz:

  1. Bardzo ciekawy temat :) Świetnie piszesz i dobrze się to czyta :) Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń