piątek, 8 maja 2020

Michelle Kaminsky „Seryjni mordercy”


Autentycznymi zbrodniami pochodząca ze Stanów Zjednoczonych Michelle Kaminsky interesuje się od kiedy po raz pierwszy zetknęła się z serialem dokumentalnym „Unsolved Mysteries” (1987-2010). Studiowała na Duke University i Temple University Beasley School of Law – ma wykształcenie prawnicze. Jest starszym współpracownikiem magazynu Forbes, a wolne chwile wypełnia słuchaniem podcastów i czytaniem książek o prawdziwych przestępstwach oraz zabawami z córką. W 2012 roku swoją światową premierę miała jej książka non-fiction pt. „Reflections of a Domestic Violence Prosecutor: Suggestions for Reform”, a w 2019 roku ukazała się jej dość pomysłowo skonstruowana publikacja o seryjnych mordercach, „Serial Killer Trivia: Fascinating Facts and Disturbing Details That Will Freak You the F*ck Out”, której pierwsze polskie wydanie, pod tytułem „Seryjni mordercy”, pojawiło się w 2020 roku nakładem wydawnictwa Muza.

„Seryjni mordercy” Michelle Kaminsky to, jak sam tytuł wskazuje, kolejna literacka pozycja poświęcona seryjnym zbrodniarzom zarówno tym, których zna praktycznie cały świat, jak i tym mniej znanym, ale równie przerażającym. I fascynującym, bo można śmiało powiedzieć, że seryjni zabójcy ze wszystkich typów przestępców cieszą się największym zainteresowaniem opinii publicznej. Są jak egzotyczne okazy, kompletnie obce nam stworzenia, choć na ich temat powiedziano już niemal wszystko. Niemal, bo wciąż nie dano nam (a przynajmniej nie dano części zainteresowanych tematem osób) satysfakcjonującej odpowiedzi na to, skąd bierze się w nich nieodparta potrzeba zabijania? Dlaczego jedni dopuszczają się wielokrotnych morderstw, a inni nie? Omawiana pozycja non-fiction pióra Michelle Kaminsky bynajmniej dyskusji na ten temat nie utnie. Szczerze powiedziawszy to wątpię, żeby kiedykolwiek ktoś tego dokonał. Seryjni mordercy dla wielu na zawsze pozostaną frapującą zagadką. Czy jest więc sens, by osoby mimo wszystko starające się ją rozwikłać sięgali po niniejszą książkę im poświęconą? Myślę, że tak, choćby po to by poszerzyć swoją wiedzę na temat tych ludzkich bestii albo po prostu utrwalić już wcześniej pozyskane informacje, czemu usystematyzowana budowa „Seryjnych morderców” Kaminsky sprzyja. Swoją rozprawę podzieliła ona na sześć rozdziałów (do tego mamy wstęp, bibliografię i podziękowania odautorskie), wypełnionych pytaniami i raczej niezbyt obszernymi odpowiedziami, w których przy okazji przybliża też zbrodniczą działalność danego przypadku bądź przypadków, bo jak wiadomo nie każdy seryjny zabójca działał/działa w pojedynkę.

Pierwszy rozdział zatytułowany „ZACZNIJMY OD PODSTAW” skupia się na teorii ogólnej. Kaminsky podaje w nim garść pojęć (np. Triada Macdonalda, murderabilie), statystyki, fakty, które osobom od lat zgłębiającym temat seryjnych morderców obce pewnie nie są. A przynajmniej nie w dużym zakresie, bo przypuszczam, że nawet co bardziej zorientowani w temacie odbiorcy „Seryjnych morderców” znajdą tutaj też wcześniej nieznane im rewelacje, detale, szczególiki. „NAJSŁYNNIEJSI SERYJNI ZABÓJCY” najprawdopodobniej nie dla wszystkich okaże się rozdziałem faktycznie poświęconym sylwetkom najbardziej znanych wielokrotnych morderców. Bo obok takich osławionych zbrodniarzy, jak między innymi Jeffrey Dahmer, John Wayne Gacy, Ted Bundy, Kuba Rozpruwacz, David Berkowitz, Kenneth Bianchi i Angelo Buono Jr. (lepiej znani jako „Dusiciel z Hillside”), Albert 'Dusiciel z Bostonu' DeSalvo, Edmund Kemper, Zodiak, Ed Gein, Richard Ramirez, Gary 'Morderca znad Green River' Ridgway, znajdujemy tutaj takie mniej nagłośnione (przynajmniej w Polsce) sylwetki, jak między innymi H.H. Holmes, Donald „Pee Wee” Gaskins, Carl „Coral” Watts tzw. „Rzeźnik Niedzielnego Poranka”, Charles Cullen, Wayne Williams, zwany też „Mordercą dzieci z Atlanty”, Jerry Brudos, William Bonin tzw. „Autostradowy zabójca” oraz Keith Hunter Jesperson, zwany „Happy Face Killer”. Tym i innym potworom Kaminsky nie poświęca wprawdzie sporo miejsca, ale też nie mogę powiedzieć, że ogranicza się do ogólników. Często przytacza skrótową biografię, najbardziej skupiając się jednak na zbrodniczej działalności każdego z nich. Sposób działania, czasami włącznie z ulubionymi narzędziami zbrodni, liczba ofiar (zwykle również nazwiska i wiek), motywy o ile takowe były i kara, jaka spotkała każdego z nich za swoją ohydną działalność. Rozdział trzeci: „SERYJNE MORDERCZYNIE”. Możliwe, że niemała część odbiorców omawianej publikacja z całego przytoczonego tu nieszacownego grona „rozpozna” jedynie „wampirzycę” spokrewnioną z królem Polski, Stefanem Batorym, Elżbietę Batory, członkinię sekty Charlesa Mansona, Susan Atkins i Aileen Wuornos. Międzynarodowy rozgłos tej ostatniej morderczyni - jak zresztą zauważa też sama autorka - przyniósł film „Monster” z Charlize Theron, która za rolę Wuornos otrzymała Oscara. A przecież historia ludzkości zna większe kobiece zło. W każdym razie, jeśli mogę użyć takiego określenia „bardziej wyróżniające się”. A próbkę znajdujemy w tym rozdziale. Okrutne, przerażające, odrażające, wstrętne poczynania między innymi czarnych wdów, Anielic Śmierci, połówek śmiercionośnych duetów, ale i tak jak wspomniana Wuornos zabójczyń działających w pojedynkę. Zastępczy zespół Munchhausena, Niewolnicy Seksualni, Sinobrody pośród kobiet – a to tylko ułamek przypadków, którym przyjrzycie się w tym niewiele mniej wstrząsającym od poprzedniego rozdziale.

SERYJNI ZABÓJCY NA ŚWIECIE”: taki tytuł nosi czwarty rozdział „Seryjnych morderców” Michelle Kaminsky. I odnosi się oczywiście do zbrodniarzy działających poza granicami Stanów Zjednoczonych. A w nim mniej i bardziej znane nazwiska. Do Polski co prawda Kaminsky „nie zawędrowała”, ale trzeba przyznać, że jej oko dosięgło dość wielu obszarów globu. Oczywiście w kontekście seryjnych mordów i różnych sposobów radzenia sobie z nimi. Albo inaczej: różnych systemów wymierzania kar seryjnym mordercom i morderczyniom (policyjne śledztwa w całej tej publikacji są raczej marginalizowane – bardzo szczątkowo Kaminsky zazwyczaj do tychże podchodzi. I jeśli Wam się wydaje, że to Stany Zjednoczone (w każdym razie niektóre ze stanów) są tym krajem, który obchodzi się (ewentualnie dawniej się obchodził) z tymi bestiami najbardziej zdecydowanie, który przewiduje najbardziej bezlitosne, niektórzy pewnie powiedzą, że okrutne, niehumanitarne, kary za ich jeszcze okrutniejsze zbrodnie, to po przeczytaniu niniejszego rozdziału niewątpliwie zmienicie zdanie. Przynajmniej co do przeszłości, bo możliwe, że na przestrzeni lat sytuacja prawna przynajmniej niektórych krajów, do których w bardzo wąskim zakresie, Michelle Kaminsky nas w w tym rozdziale omawianej publikacji przenosi, ulegała zmianie. Następnie mamy rozdział „SERYJNI ZABÓJCY NIECO MNIEJ ZNANI, ALE RÓWNIE ODRAŻAJĄCY”. A w nim rzecz jasna przygnębiająco liczne grono zwyrodnialców, a żeby było jeszcze bardziej depresyjnie dodajmy, że Michelle Kaminsky skupiła się na wybranych osobnikach, absolutnie nie wszystkich, jakich odnotowała historia. A przecież w „Seryjnych mordercach” aż roi się od tytułowych najczęściej z całą pewnością autentycznych postaci... Aż ciarki przechodzą, prawda? Tak czy inaczej w niniejszym rozdziale istotnie przedstawiono mniej znanych seryjnych zabójców i zabójczynie, chociaż pozwolę sobie wysnuć przypuszczenie, że choćby o takim Carlu Panzramie niejeden odbiorca tej książki słyszał/czytał już wcześniej. Albo tzw. „Zabójcy z Kącika Samotnych Serc”... Na postawie historii tej pary zabójców nakręcono przecież dość głośny film, który swoją światową premierę miał w 2006 roku - „Samotne serca” (oryg. „Lonely Hearts”) w reżyserii Todda Robinsona. Myślę, że gdyby o nim pamiętała (ewentualnie znała ten film), to umieściłaby Marthę Beck i Raymonda Fernandeza w rozdziale poświęconym najsłynniejszym seryjnym oprawcom. Zresztą tytułów różnych dzieł niemało się tutaj przewija, ale i sporo z nich Kaminsky pozwoliła sobie pominąć, co nie dziwi wziąwszy pod uwagę ogrom materiału. Ale w sumie w „Seryjnych mordercach” szczególnie dotkliwie nie brakuje tytułów filmów w jakimś stopniu zainspirowanych autentycznymi seryjnymi mordercami (jak na przykład „Psychoza” Alfreda Hitchcocka”, „Brudny Harry” Dona Siegela, czy „M – Morderca” Fritza Langa). Ale i seriali oraz rzecz jasna książek. Co trzeba zaznaczyć Kaminsky nie ogranicza się jedynie do tych utworów, których fabuły napisało samo życie bądź po prostu zainspirowało nową, fikcyjną historię. Przytacza też tytuły bardziej specjalistycznych dzieł – literatura faktu od ludzi dogłębnie zaznajomionych z tematem, ale i jak w przypadku Carla Panzrama, samych morderców. Albo taki tytuł „The Bad Seed” - tak, chodzi o powieść Williama Marcha, na podstawie której powstał scenariusz sztuki Maxwella Andersona, na której z kolei oparto film z roku 1956 w reżyserii Mervyna LeRoya, również pod tytułem „The Bad Seed”. Fikcyjną opowieść, która pewną rolę w badaniach nad seryjnymi mordercami odegrała. Ostatni rozdział to „SPRAWY NIEROZWIKŁANE LUB WCIĄŻ W TOKU”, który mnie jakoś najmniej zainteresował. Wybrane sprawy seryjnych morderstw, głównie z ostatnich lat, ale nie tylko, które jeszcze nie znalazły satysfakcjonującego zakończenia. Tożsamości sprawców przynajmniej niektórych z nich, jak przypuszcza również sama autorka, bardzo prawdopodobne, że już nigdy nie poznamy. W każdym razie nie ponad wszelką wątpliwość, bo najróżniejsze teorie w przestrzeni publicznej, rzecz jasna, krążą.

I na koniec parę, przyznajcie sami, dość intrygujących pytań, postawionych w omawianej publikacji i bynajmniej niepozostawionych bez odpowiedzi:

W czyjej piwnicy przechowywany jest mózg Johna Wayne'a Gacy'ego?”
Co Doug Clark, „Zabójca z Sunset Strip”, zrobił z głową jednej ze swoich ofiar?”
Która włoska seryjna zabójczyni robiła mydło z części ciał swoich ofiar?” (Na marginesie: pamiętacie „Podziemny krąg” Davida Finchera...?)
Kim była Anielica Śmierci, która miała dźgnąć się nożyczkami w pochwę?”

A to tylko mała próbka testu wiedzy o seryjnych mordercach przygotowanego dla nas przez amerykańską znawczynię tematu Michelle Kaminsky. Która swoją drogą miejscami pozwala sobie na kąśliwe, ironiczne albo po prostu dowcipne króciutkie komentarze, ale zasadniczo książka ta sprowadza się do obiektywnych relacji, ogólnie rzecz biorąc suchego wyłuszczania faktów. Ale przy takim nagromadzeniu okrucieństwa (również względem dzieci), wydaje mi się, nie potrzeba więcej, by ożywić w czytelnikach naprawdę skrajne, niewygodne emocje. Tak więc jeśli macie odwagę: czytajcie. Czytajcie o prawdziwych bestiach. Ludziach z krwi i kości, którzy rozsmakowali się i wyspecjalizowali w zabijaniu innych ludzi. I nie tylko. W tej niezbyt obszernej książce, ale i tak pełnej najróżniejszych ciekawostek o przede wszystkim seryjnych mordercach i morderczyniach, tak naprawdę znajdziecie wszelkiej maści bezeceństwa, zboczenia, potworności czynione ludziom przez ludzi. Gwałty na mężczyznach, kobietach, dzieciach. Kanibalizm, nekrofilia, wymyślne tortury fizyczne i psychiczne. A to tylko niewielki wycinek tego, o czym w „Seryjnych mordercach” Michelle Kaminsky poczytacie. Nie jest to co prawda jedna z wartościowszych, a już na pewno nie bardziej wyczerpujących publikacji w temacie seryjnych morderców, ale moim zdaniem i tak jest warta czasu przynajmniej osób, które już od jakiegoś czasu interesują się tym tematem.

Za książkę bardzo dziękuję wydawnictwu

2 komentarze:

  1. Mam tę książkę w planach. Czekam z niecierpliwością, bo przyznaję - tematyka idealna dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama nie wiem, czy to coś dla mnie. Zawsze kiedy stykam się z podobnymi książkami, mam wrażenie, że wszystko jest opisane w sposób jakiś dziwnie nierealistyczny a raczej głęboko stronniczy. Albo się nieustannie opisuje mordowanie jako sztukę i wręcz arcydzieło, albo jak absolutne zło które powinno być potępione na wieki (oczywiście to ten bardziej racjonalny pogląd ;D ), ale anyway, zawsze brakuje mi czegoś pomiędzy. Ta książka zdaje się być bardziej skupiona na samym fakcie wydarzenia, więc kto wie, może jeżeli kiedyś będę mieć ją w rękach...

    W każdym razie, sama dopiero zaczynam w blogowanie. Zapoznaję się powoli z blogai okołoksiążkowymi etc. Zapraszam cieplutko do siebie ;)
    https://margowednesday.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń