Świeżutkie
zdobycze nie najświeższych wprawdzie tytułów: „Dom na wzgórzu”
Petera Jamesa (swoją drogą, co jest z tymi wzgórzami? „Nawiedzony
dom na wzgórzu”, „Dom na Przeklętym Wzgórzu”...) oraz „Głowa
pełna duchów” Paula Tremblaya. Już się nie mogę doczekać, aż
znajdę na to czas. Oby w ogóle:)
Bardzo podoba mi się okładka głowy pełnej duchów ;D
OdpowiedzUsuńDzień Dobry,
OdpowiedzUsuńZawsze kupuje książki które Pani poleca, podobnie jest z filmami:) niektóre lądują na półce bezpowrotnie, natomiast są takie do których wiem że po latach wrócę aby na nowo dostarczyć sobie tych emocji. Przede wszystkim bardzo Dziękuje za „Upiorną Opowieść” P. Strauba to była prawdziwa uczta, a trafiła do mnie tylko z Pani polecenia:)
Gratuluję zmysłu do świetnego kina i literatury.
Pozdrawiam Serdecznie
Aleksandra G.
Dziękuję za przemiłe słowa! Choć z tym zmysłem bym polemizowała:)
UsuńNiemniej ogromnie mnie cieszy, że udało mi się zachęcić do "Upiornej opowieści" - stanowczo niedoceniana w Polsce powieść, a takie bezcenne dzieło przecież.
Ach, i żadna tam pani ze mnie:)
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję za naprawdę motywujący wpis!