piątek, 3 stycznia 2014

„Polowanie na łowcę” (2013)

Recenzja na życzenie (CAT)

Siedemnastoletnia prostytutka, Cindy Paulson, ucieka maniakowi seksualnemu, który przez kilka dni więził ją w swojej kryjówce na Alasce. Miejscowi policjanci ignorują jej zeznania, w których o zbrodnie oskarża Roberta Hansena – przykładnego mieszkańca miasta, szczęśliwego męża i ojca, który w wolnym czasie oddaje się polowaniom na zwierzynę. Jedynie detektyw Jack Halcombe dostrzega podobieństwa pomiędzy tą zbrodnią a kilkoma zaginięciami młodych dziewcząt, trudniących się nierządem. Mężczyzna jest przekonany, że Hansen w odludnych lasach Alaski urządza sobie polowania na ludzi, których ciała zakopuje w zamarzniętej ziemi. Musi to tylko udowodnić, w czym może mu pomóc niedoszła ofiara seryjnego mordercy.

Debiutancki, oparty na prawdziwych wydarzeniach thriller Scotta Walkera, traktujący o znanym seryjnym mordercy z Alaski, Robercie Hansenie, który w latach 70-tych i 80-tych pozbawił życia najprawdopodobniej kilkadziesiąt prostytutek. Mężczyzna, po uprzednich wielokrotnych gwałtach, przetransportowywał kobiety w odludne lasy, po czym urządzał sobie polowanie na nie. Zamordowane kobiety zakopywał na rozległym terenie okręgu Anchorage. Robert Hansen został postawiony przed sądem i skazany za cztery morderstwa pierwszego stopnia na dożywocie i dodatkowe 461 lat pozbawienia wolności. Po schwytaniu wskazał policji kilkanaście miejsc, w których pochował zwłoki swoich ofiar, aczkolwiek jak do tej pory jedynie w siedmiu znaleziono ciała. Mundurowi do dziś podejrzewają, że w zmarzniętej ziemi Anchorage spoczywają zwłoki pozostałych zaginionych dziewcząt. Film Scotta Walkera ściśle trzyma się ogólnodostępnych informacji na temat Roberta Hansena, równocześnie wplatając w fabułę historię jego niedoszłej ofiary, nastoletniej wówczas prostytutki, Cindy Paulson.

Akcja filmu przebiega trzytorowo – obserwujemy zarówno śledztwo detektywa Jacka Halcombe’a, przyzwoitego, acz ze względu na ograniczoną ekspresję niniejszej postaci niemogącego wykazać się niczym szczególnym Nicolasa Cage’a, który we współpracy z niedoszłą ofiarą Roberta Hansena stara się zdobyć dowody, które umożliwiłyby jego zatrzymanie i postawienie przed sądem. Równocześnie mamy okazję podejrzeć migawki z życia „wspólniczki” śledczego, nastoletniej prostytutki, w dzieciństwie zmuszonej do ucieczki z domu, która notabene zapoczątkowała jej trudną egzystencję na ulicy. Uzależniona od swojego alfonsa (znakomita kreacja 50 Centa) i narkotyków po traumatycznych przeżyciach w kryjówce Hansena, dziewczyna stara się odmienić swoje życie, oczywiście na tyle, na ile to możliwe, a więc zatrudnia się w tutejszym barze ze striptizem. Wydawać by się mogło, że wątkiem Cindy Paulson twórcom uda się odrobinę urozmaicić znany schemat tego typu thrillerów o seryjnych mordercach i z pewnością zdołaliby zaintrygować odbiorcę tymi jakże dramatycznymi migawkami z życia prostytutki, bo bez wątpienia są one najciekawszym aspektem filmu, gdyby nie całkowicie wyzuta z wszelkich emocji Vanessa Hudgens – obsadzenie w wymagającej prawdziwego kunsztu aktorskiego roli tej mało utalentowanej gwiazdki było chyba największym, najbardziej irytującym błędem filmowców, znacznie obniżającym ogólny poziom „Polowania na łowcę”. I pomyśleć, że gdy tak mało przekonująca aktorka w iście beznamiętnym stylu kreowała kluczową dla filmu postać, znakomita Radha Mitchell musiała zadowolić się epizodyczną rólką żony Halcombe’a… Bohaterem trzeciego toru fabuły jest zjawiskowy, wręcz hipnotyzujący John Cusack – okrutny seryjny morderca prostytutek, modelowy acz jakże sugestywnie wykreowany czarny charakter, za pośrednictwem którego widz będzie miał okazję zapoznać się z jego przerażającym, ale równocześnie jakże oryginalnym modus operandi.

„Polowanie na łowcę” jest klasycznym przykładem przyzwoicie zrealizowanego thrillera o seryjnym mordercy, któremu co prawda daleko do tak przełomowych dla gatunku obrazów, jak na przykład „Milczenie owiec”, czy „Siedem”, ale mogącym poszczycić się mrocznym klimatem zarówno zimnych rejonów Alaski, jak i przestępczego półświatka dilerów i nierządnic, które wespół z wątkiem Cindy Paulson i znakomitą kreacją Cusacka znacznie urozmaicają ten, jakby na to nie patrzeć dosyć konwencjonalny seans. Gdyby w roli nastoletniej prostytutki obsadzić bardziej utalentowaną młodą gwiazdkę film Walkera znacznie zyskałby na wartości, być może stając się jedną z ciekawszych produkcji tego nurtu, pomimo jej schematycznej osi fabularnej. Niestety, zdecydowano się na Hudgens tym samym oferując widzom sprawnie zrealizowany, umiarkowanie trzymający w napięciu, mocno klimatyczny seans, bez pretensji do czegoś głębszego, który owszem ogląda się całkiem przyjemnie, aczkolwiek wyparowuje z pamięci z chwilą pojawienia się napisów końcowych.

5 komentarzy:

  1. Bardzo dziękuję za wspaniałą recenzję :) I zgadzam się z nią niemal w 100%. Zwłaszcza z Twoim zdaniem na temat Vanessy Hudgens (naprawdę nie było lepszej aktorki?!). Cusack zagrał moim zdaniem rewelacyjnie i w roli złego charakteru sprawdził się znakomicie. Uwielbiam filmy o seryjnych mordercach. Jeśli ktoś jeszcze nie widział - z nowości szczerze polecam "Labirynt" ("Prisoners" 2013). Pozdrawiam i jeszcze raz wielkie dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co;) "Labirynt" mam w planach, ale w kategorii tych filmów "nie do recenzji". A tak przy okazji, dzięki Cat za polecenie "Eternal" (pewnie nieświadomie, bo ten tytuł przewinął mi się przypadkiem w Twoim artykule) - gdyby nie Ty pewnie nie obiłby mi się o uszy i uniknęłabym mega rozrywki;)

      Usuń
    2. Jeśli tak, to bardzo się cieszę :)

      Usuń
  2. kocico dzięki wielkie za cynk o filmie Prisoners 2013 - czegoś takiego właśnie szukałem ! również jestem fanem tego typu filmów, gdybyś jeszcze kiedyś coś wyhaczyła ciekawego daj znać pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co ;) Ja też uwielbiam takie filmy i również takich tytułów poszukuję. Jeśli coś ciekawego zobaczę w tym klimacie, na pewno dam znać :)

      Usuń