Na 7 czerwca 2016 roku zapowiedziano amerykańską premierę ostatniej części
kryminalnej trylogii Stephena Kinga, w skład której wchodzą jeszcze powieści „Pan
Mercedes” i „Znalezione nie kradzione”. Książka w języku angielskim ma liczyć
496 stron. Odnośnie różowej rybki na okładce książki - King na
Twitterze radził jej nie dotykać;)
Opis zamieszczony na portalu http://stephenking.pl/: Brady Hartsfield, zabójca odpowiedzialny za masakrę w „Panu Mercedesie”,
znajduje się w stanie wegetatywnym w Klinice Traumatycznych Uszkodzeń Mózgu.
Zakończenie drugiego tomu trylogii sugeruje jednak, że w pokoju 217 przebudziło
się coś złego – zabójca nie tylko odzyskał świadomość, lecz także zyskał nowe,
śmiertelne moce, które pozwolą mu siać niewyobrażalne spustoszenie bez
opuszczania szpitalnego pokoju. Emerytowany detektyw Bill Hodges i wspierająca
go Holly Gibney, którzy nadal prowadzą agencję detektywistyczną, zostają
wciągnięci w najbardziej niebezpieczne ze swoich dotychczasowych dochodzeń,
bowiem Brady Hartsfield powraca i planuje zemstę nie tylko na Billu Hodgesie i
jego bliskich, ale na całym mieście. Tym razem Stephen King sięga po tak lubiane
przez jego fanów elementy grozy, łącząc mistrzowsko literaturę detektywistyczną
z nadnaturalnym suspensem, który jest jego znakiem firmowym.
Muszę w końcu zabrać się za Znalezione...
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Dziękuję ślicznie i wzajemnie!
UsuńCzytałam „Pana Mercedesa” i „Znalezione nie kradzione”, więc kolejna część będzie dla mnie oczywistym i obowiązkoweym wybore.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
P.S. Też urodziłam się tego samego dnia i miesiąca co King. Mamy dużo wspólnego! ;)
I takie podejście mi się widzi :) "Pan Mercedes" i "Znalezione nie kradzione" raczej mnie nudziły, więc cieszę się, że King wróci do "odpowiednich" dla siebie klimatów powieści grozy i wątków paranormalnych :)
OdpowiedzUsuń