czwartek, 28 listopada 2019

Zapowiedzi na rok 2020


Poniżej przedstawiam garść wybranych filmów grozy, które mają ukazać się w 2020 roku. Co nie znaczy, że na pewno tak będzie. Daty premier niektórych z zaprezentowanych niżej pozycji mogą się przesunąć w czasie. Poprawkę należy również brać na podane informacje na temat zbliżających się produkcji, bo one także mogą się zmienić. Kolejność jest przypadkowa.

„The Conjuring 3”, reż. Michael Chaves

Jak wiemy pierwsze dwie odsłony obecności wyreżyserował James Wan, ale już w przypadku trójki ograniczył się do roli współproducenta. Reżyserię powierzono Michaelowi Chavesowi, twórcy „Topieliska. Klątwy La Llorony” (2019), który to horror wchodzi w skład tej samej franczyzy, zwanej „The Conjuring Universe”. Autorem scenariusza trzeciej części „Obecności” jest David Leslie Johnson-McGoldrick, który pracował między innymi nad scenariuszami takich filmów jak „Sierota” (2009), „Dziewczyna w czerwonej pelerynie” (2011) i „Obecność 2” (2016). Krążą pogłoski, że film ma opowiadać o sprawie Arne Cheyenne Johnsona. W rolach Eda i Lorraine Warrenów znowu zobaczymy Patricka Wilsona i Verę Farmigę.

„Głębia strachu”, reż. William Eubank

William Eubank (m.in. „Sygnał” z 2014 roku) opierając się na scenariuszu Briana Duffielda (m.in. „Opiekunka” z 2017 roku) i Adama Cozada stworzył horror/thriller science fiction rozgrywający się w podwodnym laboratorium, gdzie grupa naukowców zawalczy o przetrwanie. Na skutek trzęsienia ziemi ich placówka badawcza zostanie uszkodzona, ale jak się wkrótce okaże to nie będzie największy z ich problemów. Jedną z ról powierzono Kristen Stewart, która specjalnie do tego filmu ścięła włosy.

„The Grudge”, reż. Nicolas Pesce

Wszystko wskazuje na to, że od dawna zapowiadana kolejna „Klątwa” wreszcie ujrzy światło dzienne. Koncepcja wielokrotnie się zmieniała, ale najwyraźniej stanęło na tym, że najnowszy horror spod znaku „The Grudge” będzie interquelem – czas akcji ponoć przypada na okres pomiędzy remakiem „The Grudge” (2004) i jego sequelem z 2006 roku. Przynajmniej częściowo, bo reżyser dał też do zrozumienia, że akcja tych trzech filmów będzie się także pokrywać. Scenariusz miał napisać Jeff Buhler, ale ostatecznie zadanie to wziął na siebie Nicolas Pesce, twórca „Oczu matki” (2016) i „Piercingu” (2018), korzystając jednak z pomysłów Buhlera. Pesce podjął się również reżyserii kolejnej „Klątwy”. Film ma opowiadać o samotnej matce i pewnym detektywie, którzy badając sprawę młodej matki, która zabiła całą swoją rodzinę natrafiają na trop przeklętego domu. Każdy, kto przekroczy jego próg wkrótce ginie, a w tej nieszczęsnej kolejce są już główna bohaterka filmu i jej syn. Nicolas Pesce zdradził, że podczas prac nad tym obrazem inspirował się „Egzorcystą” Williama Friedkina i „Zemstą po latach” Petera Medaka. Obsadę filmu uświetnia Lin Shaye.

„The Pale Door”, reż. Aaron B. Koontz

Horror utrzymany w westernowym klimacie w reżyserii twórcy „Camera Obscura” z 2017 roku, który brał również udział w pisaniu scenariusza. Aaron B. Koontz zabierze nas w swoim „The Pale Door” do miasta widma, w którym władzę sprawuje groźny klan czarownic. Zmierzy się z nim banda kowbojów, która trafi do tego przeklętego miejsca po nieudanym napadzie na pociąg.

„Malasana 32”, reż. Albert Pintó

Hiszpański horror współtwórcy „Zabójczego Boga” (2017) Alberta Pintó, którego scenariusz oparto na autentycznej historii. Akcja filmu ma toczyć się w latach 70-tych XX wieku. Opowieść o pewnej rodzinie, która przeprowadza się do madryckiej dzielnicy Malasana, gdzie jak można się tego spodziewać przeżyją największy koszmar w swoim życiu. O ile przeżyją...

„Antlers”, reż. Scott Cooper

Oparty na opowiadaniu „The Quiet Boy” pióra amerykańskiego pisarza, scenarzysty i producenta filmowego Nicka Antoscy, horror „Antlers” najprawdopodobniej będzie opowiadał o pewnej nauczycielce, jej bracie i miejscowym szeryfie, którzy zostaną wplątani w niezwykłą sprawę, w centrum której będzie stał młody człowiek. Uczeń mający jakąś śmiercionośną tajemnicę. Autor opowiadania, na kanwie którego opracowano fabułę filmu jest współautorem scenariusza „Antlers”.

„Black Water: Abyss”, reż. Andrew Traucki

Australijsko-amerykański animal attack mający być kontynuacją „Martwej rzeki” Davida Nerlicha i Andrew Trauckiego. Z tego duetu ostał się tylko Traucki, który dysponując scenariuszem Johna Ridleya i Sarah Smith, stworzył film o krokodylach terroryzujących grupę ludzi, którzy podczas eksplorowania jednego z australijskich systemów jaskiń niechcący zakłócili spokój tych gadów.

„Blood Pageant”, reż. Harvey Lowry

Stephen Baldwin, Snoop Dogg i Beverley Mitchell najprawdopodobniej już w 2020 roku pokażą się w horrorze opartym na scenariuszu Chris Gilmore i Anthony'ego J. Sandsa, którego reżyserii podjął się Harvey Lowry. Reality show, w którym do wygrania jest milionów dolarów i perspektywa zrobienia kariery w branży rozrywkowej. Klan wiedźm, klątwa sięgająca czasów tzw. czarownic z Salem, którą obłożony jest ród głównej bohaterki filmu imieniem Amy, na swoje nieszczęście biorącej udział we wspomnianym programie rozrywkowym. Mniej więcej tak ma prezentować się fabuła tego okultystycznego horroru. Innymi słowy coś dla fanów tak motywu czarownic, jak reality show w kinie grozy.

„On Halloween”, reż. Timothy Boyle

Australijski slasher. Pewien dziennikarz przygląda się sprawie niedawno popełnionych morderstw, które łączą się z paroma zaginięciami. Śledztwo prowadzi go do miejskiej legendy o morderczym klaunie, który podobno od ponad stu lat nawiedza australijski zakątek, w którym toczy się akcja „On Halloween”.

„Halloween Kills”, reż. David Gordon Green

Twórca alternatywnej kontynuacji kultowego „Halloween” Johna Carpentera z 1978 roku, David Gordon Green wraz ze Scottem Teemsem i Dannym McBride'em, z którym współpracował nad pierwszą odsłoną swojego wkładu w tę popularną franczyzę („Halloween” z roku 2018) spisał scenariusz kontynuacji swojej kontynuacji legendarnego slashera z Michaelem Myersem. W „Halloween Kills” przedstawia dalsze dzieje Allyson (Andi Matichak), jej matki Karen (Judy Greer) i oczywiście babki Laurie Strode (Jamie Lee Curtis). Na 2021 rok David Gordon Green szykuje ponoć ostatni etap swojej przygody z „Halloween” - „Halloween Ends”.

„Lair”, reż. Adam Ethan Crow

Brytyjski horror koncentrujący się na rodzinie LGBTQ, która i w przenośni, i dosłownie będzie mierzyć się z demonami. Problemów nastręczy im człowiek starający się udowodnić, że za zabójstwo jego przyjaciela odpowiada istota nadprzyrodzona. Adam Ethan Crow porwał się i na reżyserię, i na scenariusz „Lair”, przy czym podczas pisania korzystał też z materiałów Stuarta Wrighta.

„Dwellers”, reż. Drew Fortier

Scenarzysta i reżyser „Dwellers”, Drew Fortier, opisał swój film jako „C.H.U.D.” nakręcony jak „The Blair Witch Project”. Produkcja ta miała być oficjalnym remakiem „C.H.U.D.” Douglasa Cheeka, ale przez swego rodzaju zamieszanie z prawami autorskimi, Fortier uznał, że najlepiej będzie trochę zmodyfikować ten projekt. Głównym bohaterem ma być sam Drew Fortier, który w poszukiwaniu odpowiedzi na zagadkę masowego zniknięcia bezdomnych ludzi poprowadzi swoją ekipę filmową do systemu kanalizacyjnego, gdzie wreszcie staną oko w oko z prawdą. Ale uszczęśliwieni tym raczej nie będą.

„The Turning”, reż. Floria Sigismondi

Kolejna adaptacja/ekranizacja ponadczasowej powieści Henry'ego Jamesa pt. „W kleszczach lęku”. Scenariusz jest dziełem Careya i Chada Hayesów najbardziej kojarzonych z „Obecnością” i „Obecnością 2”, a reżyserka owego przedsięwzięcia, Floria Sigismondi, dotychczas najprężniej realizowała się w krótkim metrażu (plus parę odcinków seriali). „The Turning” to znana historia młodej guwernantki zajmującej się siostrzeńcami majętnego mężczyzny w nowoczesnym wydaniu. Jedną z ważniejszych ról powierzono Finnowi Wolfhardowi, najbardziej kojarzonemu z dwoma rozdziałami readaptacji „To” Stephena Kinga i głośnym serialem Netflixa „Stranger Things”.

„The Jack in the Box”, reż. Lawrence Fowler

Brytyjski horror kręcony w Abington Park Museum, niegdyś należącym do wnuczki Williama Szekspira. Za scenariusz i reżyserię odpowiada twórca „Curse of the Witch's Doll” z 2018 roku, Lawrence Fowler, który to ponownie wykorzysta motyw podejrzanej laleczki. Tym razem będzie to lalka wyobrażająca klauna wyskakująca ze skrzynki, która trafi do wspomnianego muzeum. Jeden z tutejszych pracowników, człowiek nazwiskiem Casey Reynolds (w tej roli Ethan Taylor) w pewnym momencie powiąże zgony swoich kolegów ze świeżym nabytkiem muzeum. Nabierze pewności, że laleczka nie tylko żyje, ale także ma mordercze zapędy. A potem już tylko będzie szukał sposobu na zdjęcie tajemniczej klątwy z tego niecodziennego eksponatu, mając przy tym świadomość, że jeśli mu się nie uda, to on również pożegna się z życiem.

„The Invisible Man”, reż. Leigh Whannell

Oparty na powieści Herberta George'a Wellsa, „The Invisible Man” będzie już trzecim filmem Leigh Whannella (po „Naznaczonym: rozdział 3” i „Upgrade”), który to bardziej dał się poznać jako scenarzysta i aktor niźli reżyser. Jego najnowszy film ma skupiać się na Cecilii Kass (w tej roli Elisabeth Moss), która po samobójstwie swojego chłopaka powoli zmienia swoje życie na lepsze. Z czasem zaczyna jednak podejrzewać, że jej niedawny partner tak naprawdę nie jest martwy.

„What Josiah Saw”, reż. Vincent Grashaw

Miejscowi dobrze znają straszną historię farmy Grahamów. Zagadką dla co poniektórych może być jednak to, dlaczego głowa tej rodziny i jego najmłodszy syn nie poszli śladami starszych dzieci Grahama i nie opuścili tych ziem. Do ponownego połączenia rodziny dochodzi dopiero po dwudziestu latach. Starsze dzieci Grahama z konieczności wracają w swoje rodzinne strony i odkrywają, że grzechy nie zostały zapomniane. Tak mniej więcej ma się prezentować fabuła amerykańskiego horroru Vincenta Grashawa, którą na karty scenariusza przelał Robert Alan Dilts, mający na koncie jedynie scenariusz piętnastominutowego filmiku pt. „Eliki”, notabane wyreżyserowanego przez Vincenta Grashawa.

„Fantasy Island”, reż. Jeff Wadlow

Twórca między innymi „Kłamstwa” (2005) i „Prawda czy wyzwanie” (2018), Jeff Wadlow, we współpracy z Jillian Jacobs i Christopherem Roachem stworzył scenariusz horroru opartego na popularnym amerykańskim serialu z lat 1977-1984 pt. „Fantasy Island”, po czym już sam zasiadł na krześle reżyserskim. Film podobnie jak serial ma opowiadać o tropikalnym kurorcie prowadzonym przez tajemniczego pana Roarke, gdzie jakoby mają spełniać się fantazje gości. Jak łatwo się tego domyślić zamiast urzeczywistnienia marzeń, ludzi zaproszonych na wyspę w istocie czeka walka o przetrwanie.

„Home”, reż. Adam O'Brien

Amerykańsko-kanadyjski horror nastrojowy mający koncentrować się na trzyosobowej rodzinie (małżeństwo i ich syn), która próbuje przezwyciężyć traumę po niedawnej tragedii, do jakiej doszło w ich familii. Autorem scenariusza jest Philip Kalin-Hajdu, a w rolach głównych zobaczymy Emily Hampshire, Francois Arnauda i Christiana Convery'ego. Główne zdjęcia do „Home” zajęły niespełna miesiąc.

„The Nun 2”

Kolejny składnik „The Conjuring Universe”. Tak, sequel moim zdaniem przereklamowanej „Zakonnicy” Corina Hardy'ego też się szykuje. Nie wiadomo tylko jeszcze kto podejmie się reżyserii tej nie wiem której już cegiełki „The Conjuring Universe”, ani o czym to będzie. Że o zakonnicy to wiem, ale co poza tym? Możliwe że scenariusz opracuje (jeśli już nie opracowała) Akela Cooper, związana między innymi z „American Horror Story”. W tytułowej roli najprawdopodobniej ponownie wystąpi Bonnie Aarons.

„The Sleep Experiment”, reż. John Farrelly

Debiutujący w pełnym metrażu reżyser być może już w 2020 roku pokaże światu swój zainspirowany prawdziwymi wydarzeniami obraz, którego scenariusz pozwolił sobie napisać sam. Irlandzki horror/thriller „The Sleep Experiment”, jak sam tytuł wskazuje, zgłębi pewien groźny eksperyment ze snem wdrożony przez wojsko. Na pierwszym planie staną dwaj detektywi badający sprawę więźniów przez kilkadziesiąt dni przetrzymywanych w komorze gazowej. Tak zawiąże się fabuła tego europejskiego przedsięwzięcia.

„Schoolies Week”, reż. James „JP” Spear III

Australijski horror debiutującego reżysera Jamesa „JP” Speara III, na podstawie scenariusza Warrena Duncana, który wcześniej realizował się jedynie w krótkim metrażu. Zrealizowana za w przybliżeniu dwa miliony dolarów australijskich produkcja podejmująca znany motyw zarazy, tym razem rozprzestrzeniającej się wśród młodych Australijczyków spędzających czas wolny od szkoły (tytułowy Schoolies Week) na imprezowaniu. Jak to zwykle w tego typu horrorach bywa dotąd nieznany ludzkości wirus zamieni tę sielankę w walkę o przetrwanie.

„The Mason Murders”, reż. Zoe Birse, Tyson Jarvis

Australijski horror opowiadający o konkursie organizowanym przez telewizję, w którym do wygrania jest niebagatelna gotówka. Zwycięzcą tegoż zostaje niejaki Luke Andrews (w tej roli współreżyser i zarazem współscenarzysta filmu Tyson Jarvis), ale żeby otrzymać nagrodę musi jeszcze zrobić coś doprawdy niewielkiego. Ot, szczegół. Jedna noc w towarzystwie przyjaciół w domu, o którym krążą mrożące krew w żyłach historie. W domu będącym przedmiotem licznych miejskich legend, których przecież nie należy brać poważnie. Prawda?

„Last Night in Soho”, reż. Edgar Wright

Młoda kobieta (znana z między innymi „Czarownicy: Bajki ludowej z Nowej Anglii”, „Morgan”, „Split”, „Tajemnicy Marrowbone” i „Glass”, Anya Taylor-Joy) interesująca się projektowaniem ubrań przypadkiem znajduje sposób na przeniesienie się w lata 60-te XX wieku, dzięki czemu może spotkać się ze swoją idolką, światowej sławy śpiewaczką. Jej radość nie trwa jednak długo, bo okazuje się, że ten Londyn lat 60-tych XX wieku jest naszpikowany nieoczekiwanymi niebezpieczeństwami. Tak w wielkim skrócie prawdopodobnie prezentuje się fabuła brytyjskiego horroru twórcy między innymi „Wysypu żywych trupów”, która to powstała z inspiracji „Nie oglądaj się teraz” Nocolasa Roega, filmu opartego na opowiadaniu Daphne Du Maurier i klaustrofobicznym „Wstrętem” Romana Polańskiego.

„Student Body”, reż. Lee Ann Kurr

Montse Hernandez w „Student Body” wcieli się w postać Jane Shipley, uczennicy liceum, która stara się odnowić kontakt ze swoją przyjaciółką z dzieciństwa i równocześnie dopasować się do zbuntowanego środowiska, w którym aktualnie się obraca. Interwencja zarządu szkoły zamiast sytuację polepszyć jeszcze ją pogarsza. Jane i jej niegdysiejsza koleżanka nieoczekiwanie wpadają w poważne kłopoty.

„Terrifier 2”, reż. Damien Leone

Kontynuacja niskobudżetowego slashera z 2016 roku tego samego twórcy, Damiena Leone'a (ponownie wziął na siebie i reżyserię, i scenariusz). Morderczy klaun powraca, by zgodnie ze swoją tradycją sieć terror w halloweenową noc. Tym razem Art the Clown uweźmie się na pewną nastolatkę i jej młodszego brata.

„Malignant”, reż. James Wan

Twórca między innymi „Piły”, dwóch części „Obecności” i dwóch rozdziałów „Naznaczonego”, James Wan, o czym już mniej osób wie, swego czasu stworzył powieść graficzną pt. „Malignant Man”, którą wydano w 2012 roku (albo 2011, jeśli spojrzeć na inne źródła). A teraz szykuje się filmowa wersja tego literackiego przedsięwzięcia Wana. W jego własnej reżyserii i na podstawie scenariusza, który opracował wespół z Ingrid Bisu, która w swojej filmografii ma między innymi aktorski występ w „Zakonnicy” Corina Hardy'ego, wchodzącej w skład „The Conjuring Universe”, franczyzy zapoczątkowanej przez nikogo innego, jak właśnie Jamesa Wana.

„Brahms: The Boy II”, reż. William Brent Bell

Pamiętacie jeszcze „The Boy”z 2016 roku? Otóż, reżyser tamtego obrazu (oraz m.in. „Stay Alive” i „Demonów” z 2012 roku) postanowił wrócić do tego tytułu. Scenarzysta pierwszej części też zaangażował się w ten projekt - Stacey Menear usiadł i napisał scenariusz sequela „The Boy”, i proszę bardzo już niedługo będziemy mogli powrócić do posiadłości Heelshire'ów i popatrzeć sobie na „przepiękną” historię przyjaźni małego chłopca z lalką imieniem Brahms.

„A Quiet Place: Part II”, reż. John Krasinski
John Krasinski ponownie zabierze nas w swoje ciche miejsce. Sequel jego hitowego horroru z 2018 roku, ze znanymi już bohaterami. I oczywiście antybohaterami. W roli Evelyn Abbott ponownie wystąpi Emily Blunt, która wraz ze swoją rodziną znowu będzie mierzyć się z krwiożerczymi potworami. Jeśli krążące w Internecie informacje się sprawdzą, to w drugiej odsłonie „Cichego miejsca” zostanie przedstawiona geneza bestii, które w uniwersum Johna Krasinskiego zdziesiątkowały ludzkość.

„Candyman”, reż. Nia DaCosta
Duchowy następca kultowego slashera Bernarda Rose'a z 1992 roku, powstałego w oparciu o opowiadanie Clive'a Barkera pt. „Zakazany”. Film w reżyserii twórczyni „Little Woods” (2018), Nii DaCosty, którego scenariusz powstał we współpracy Wina Rosenfelda i Jordana Peele'a (tak, tego od „Uciekaj!” i „To my”). Nowy „Candyman” ma być bezpośrednią kontynuacją pierwszej części serii filmów o czarnoskórym mordercy z hakiem w miejscu dłoni, a w roli tytułowej być może znowu wystąpi Tony Todd. Akcja ma toczyć się w Chicago, w którym to ktoś znowu (wzorem Virginii Madsen, tj. Helen Lyle), na swoje nieszczęście, postanowi zgłębić legendę o Candymanie.

„Insidious: The Dark Realm”, reż. James Wan
Czy najnowsza odsłona „Naznaczonego” będzie kontynuacją drugiej części, czy podejmie któryś z tematów poruszonych w preguelach jedynki – jeszcze nie wiadomo. Na ekranie prawdopodobnie znowu zobaczymy Lin Shaye, ale wbrew pozorom to nic nie mówi o czasie akcji „Insidious: The Dark Realm”, bo nie można wykluczyć retrospekcji. Najlepszą wiadomością dla fanów tej serii horrorów zapewne jest ta, że reżyserię wziął na siebie James Wan. Twórca dwóch pierwszych odsłon „Naznaczonego” wraca do tego uniwersum – a przynajmniej takie informacje krążą w przestrzeni publicznej.

„Escape Room 2”, reż. Adam Robitel
Adam Robitel wraca do świata zabójczych zagadek („Escape Room” z 2019 roku). Zarys fabuły nie jest jeszcze znany, ale można się spodziewać kolejnych wymyślnych pułapek a la „Piła” i skomplikowanych zagadek, które aby przeżyć należy rozwiązać w czasie narzuconym przez organizatorów tej (haha) „zabawy”. Grupka nieszczęśników i mordercze pokoje – dobrze myślę?

„Things Heard and Seen”, reż. Shari Springer Berman, Robert Pulcini
Amanda Seyfried w horrorze/thrillerze opartym na powieści Elizabeth Brundage, który rozegra się w małym amerykańskim miasteczku. Młoda para przeprowadza się na farmę mającą krwawą historię – morderstwo poprzednich właścicieli. Ich próby przystosowania się do nowego życia zakłóca tragiczna przeszłość tego miejsca. Nowi mieszkańcy miasteczka stopniowo są wciągani w niebezpieczną intrygę, w której jednak niekoniecznie to im przypadnie w udziale rola ofiar.

„The Rental”, reż. Dave Franco
Debiutujący w pełnym metrażu reżyser Dave Franco (dotychczas najprężniej realizujący się w aktorstwie) przygotowuje horror, przy rozpisywaniu którego pomagał mu Joe Swanberg. „The Rental” ma skupiać się na dwóch parach, które spędzają weekend w wynajętym domku letnim.

„The Crooked Man”
Gdzie spojrzeć, tam „The Conjuring Universe”... Horror o Krzywym Człowieku, który swój pierwszy występ w tej franczyzie miał w „Obecności 2” Jamesa Wana. Jest szansa, że z tą kreacją ponownie zmierzy się Javier Botet, ale to jeszcze nic pewnego. Ani obsada, ani nawet reżyser nie są jeszcze znani, ale scenariusz (być może przedwcześnie) przypisuje się już Mike'owi Van Waesowi, a jako pomysłodawcę tej jeszcze nieznanej opinii publicznej opowieści (tj. ponoć obmyślił fabułę) podaje się Jamesa Wana, który ma być także współproducentem „The Crooked Man”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz