piątek, 28 listopada 2014

Daniel Silva „Angielska dziewczyna”


Pracownica partii rządzącej Wielką Brytanią, Madeline Hart, zostaje porwana. Premier, Jonathan Lancester, zostaje poinformowany, że za siedem dni dziewczyna umrze. Chcąc uniknąć skandalu zleca odnalezienie Madeline legendzie izraelskiego wywiadu, Gabrielowi Allonowi. Z pomocą płatnego zabójcy, Christophera Kellera, Allon rozpracowuje wszystkie okoliczności porwania dziewczyny oraz dociera do paru osób za to odpowiedzialnych. Z czasem porywacze zaczynają żądać od Lancestera okupu, w zamian za życie Madeline oraz zatajenie przed opinią publiczną jej romansu z premierem. Tymczasem śledztwo Gabriela odkrywa przerażające fakty. W porwanie najprawdopodobniej zaangażowane się najważniejsze persony Rosji. Aby zdekonspirować ten zakrojony na szeroką skalę spisek Allon musi dostać się na Wschód i stanąć do nierównej walki z potężnym mocarstwem.

Amerykański autor powieści szpiegowskich i thrillerów, Daniel Silva, największy rozgłos zyskał dzięki serii o asie izraelskiego wywiadu, Gabrielu Allonie, która jak na tę chwilę składa się z czternastu tomów. Szósta część, „The Messenger” w 2007 roku była laureatką Barry Award, przyznawanej najlepszym powieściom kryminalnym. „Angielska dziewczyna” jest trzynastym tomem z serii o Allonie, ale do pełnego rozumienia jej fabuły nie jest konieczna znajomość wcześniejszych przygód tego bohatera. Najważniejsze wydarzenia z poprzednich części Silva krótko streszcza w niniejszej książce.

„Ameryka stoi na skraju bankructwa i jest zmęczona, nie nadaje się już do roli przywódcy. Niewykluczone więc, że nowy, doświadczający burzliwych przemian świat już niedługo stanie się świadkiem narodzin sojuszu na XXI wiek: osi Chiny-Iran-Rosja. Izrael tymczasem znalazłyby się praktycznie bez wsparcia, otoczony ze wszystkich stron nieprzyjaciółmi.”

„Angielska dziewczyna” tuż po wydaniu w Stanach Zjednoczonych zdobyła szczyt listy bestsellerów „The New York Timesa” i nie ma w tym niczego dziwnego, ponieważ w swoim gatunku, literatury szpiegowskiej, jest naprawdę ciekawie skonstruowana. Pomijając epilog akcja zauważalnie dzieli się na dwie mocno różniące się od siebie części. W pierwszej Allon w swoich poszukiwaniach Madeline Hart ma do pomocy jedynie płatnego zabójcę. Akcja rozgrywa się przede wszystkim na Korsyce, w Londynie i Marsylii, a w każdym z tych miejsc Gabriel natrafia na coraz to ciekawsze tropy, wykorzystując niemoralne metody przesłuchiwania podejrzanych. W trakcie lektury pierwszej połowy powieści czytelnik ma szansę poznać mroczne oblicze legendy izraelskiego wywiadu – człowieka, który co prawda z pewnymi skrupułami brutalnie obchodzi się z członkami przestępczości zorganizowanej, ponieważ to jedyny sposób, aby uratować Madeline Hart. Jego towarzysz, Christopher Keller, obecnie pracujący dla korsykańskiej mafii, rodowity Anglik, który w swoim rodzinnym kraju uznany został za zmarłego jest jeszcze bardziej bezwzględny od niego, a ich wzajemna relacja dodaje dużo smaczku fabule. Udawana niechęć do siebie nawzajem, ironiczne żarciki, którymi często się wymieniają i przede wszystkim idealne zsynchronizowanie w akcji sprawiają, że pomimo wątpliwych moralnie czynów tej dwójki wprost nie sposób z nimi nie sympatyzować. Ale nie tylko barwni bohaterowie podnoszą poziom „Angielskiej dziewczyny”. Jak to zwykle w powieściach szpiegowskich bywa ważniejsza jest zakrojona na szeroką skalę intryga. Początkowo akcja skłania się ku przypadkowym, francuskim porywaczom, którzy szantażem chcą wyłudzić dziesięć milionów euro od niewiernego żonie premiera Wielkiej Brytanii. Zdawać by się mogło, że sprawa jest bardzo prosta – ot, porwano dla okupu wschodzącą gwiazdę brytyjskiej partii rządzącej - ale niełatwo się domyślić, że pod przykrywką banalności skrywa się coś o wiele bardziej poważnego. Po zaskakującym zwrocie akcji mniej więcej w połowie powieści przychodzi pora na drugi człon fabuły, koncentrujący się na akcji izraelskiego wywiadu, skierowanej w rząd Rosji. Zespół dowodzony przez Allona odkrywa niecny plan Wschodu, wymierzony w brytyjską gospodarkę, a żeby go zdekonspirować są zmuszeni wdrożyć w życie misterny plan na terenie Moskwy. Podczas gdy pierwsza połowa powieści obfitowała w multum trzymających w napięciu bijatyk, wątków śledztw i strzelanin druga bardziej skłania się w stronę manipulacji i różnego rodzaju technik szpiegowskich. Fabuła nadal nieustannie utrzymuje czytelnika w napięciu emocjonalnym, ale w zupełnie odmiennym stylu.

„- […] Udowodnię całemu cywilizowanemu światu, że banda, która siedzi teraz na Kremlu, nie jest lepsza od tej, która była tam do niedawna.
- Zdradzę ci sekret: cywilizowany świat już to wie. I ma to w dupie. Jest tak zadłużony, przerażony i zatroskany o swoją przyszłość, że lada chwila pozwoli mułłom spełniać ich nuklearne marzenia.”

Powieści szpiegowskie często są nierozerwalnie związane z polityką. U Silvy jest podobnie – częstokroć odchodzi od właściwej akcji powieści, aby przybliżyć nam nieco sytuację polityczną na Izraelu, w Wielkiej Brytanii i przede wszystkim w Rosji. Ale dzięki swego rodzaju lekkości przekazu autorowi udało się w przystępny dla laików sposób odmalować kontekst polityczny, który w tym przypadku ma kluczowe znacznie dla fabuły. Nietrudno zauważyć, że Silva odmalował Izrael i Wielką Brytanię niemalże w samych superlatywach, dając czytelnikom sygnał, że te dwa państwa reprezentują tę dobrą stronę. Natomiast Rosja, zgodnie ze współczesnymi realiami, nazywana przez Allona „państwem heretyków” jawi się, jako miejsce wszechobecnej korupcji, sankcjonowanej przez rząd eliminacji opozycjonistów prezydenta i częstych rozruchów społecznych. Wschód Europy w powieści to taka wylęgarnia morderców, działających z ramienia prezydenta, byłych członków KGB, których metody od czasów rozwiązania tego resortu w ogóle się nie zmieniły. Taka demonizacja Rosji, być może wcale nieprzesadzona, pomogła Silvie zbudować odpowiednio gęstą atmosferę wszechobecnego zaszczucia agentów izraelskiego wywiadu, którzy odważnie przekroczyli granicę tego kraju, aby pozyskać dowody, które mogą wywołać międzynarodowy skandal. Gdybym miała wybierać bez wahania wskazałabym drugą część powieści na fabularnego zwycięzcę tej książki, ale z wyłączeniem finału. Zakończenie, co prawda wydaje się być jedynym właściwym i zapewne zaskoczy niejednego, rzadko sięgającego po literaturę szpiegowską czytelnika, ale ja już kilkukrotnie spotkałam się z tego rodzaju rozwiązaniem fabuły. Wydaje mi się nawet, że zarówno pisarze, jak i filmowcy często uciekają się do takiego wątku w twórczości, która traktuje o złej Rosji.

 „Obecny prezydent Rosji to człowiek bez przekonań, którego ideologia sprowadza się do sprawowania władzy. Czystej władzy. To faszysta, choć nie z nazwy.”

„Angielską dziewczynę” mogę bez wahania polecić wielbicielom powieści szpiegowskich. Sama już kilka książek z tego gatunku przeczytałam i choć nie jestem ekspertem subiektywnie, z punktu widzenia szarego czytelnika uważam, że Silva ma wszelkie predyspozycje do miana współczesnego mistrza tego rodzaju literatury. Gwarantuje mu to przystępny warsztat, barwni bohaterowie, znajomość polityki światowej i przede wszystkim pomysłowe wątki, podane w klimacie pełnym suspensu. Coś takiego czyta się wprost wybornie, a to chyba najważniejsze w beletrystyce.

Za książkę bardzo dziękuję wydawnictwu

2 komentarze:

  1. Kiedyś miałam podejście do "Reguł Moskwy" tego autora i strasznie się zniechęciłam do niego... Jeśli chodzi o Angielską dziewczynę też jest już to któaś z kolei z pochlebnych opinii o niej, ale ja jakoś nie mogę się przełamać :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam niedawno "Angielską dziewczynę" i ogromnie mi się podobała. Co dziwne, zważywszy na to, ze pomijałam tego autora w swoich literackich podróżach. Mam ochotę przeczytać inne książki Silvy :)

    OdpowiedzUsuń