Pauline
Keller wraz z nastoletnimi córkami, Elizabeth i Verą, przeprowadza
się do domu odziedziczonego po zmarłej ciotce. Wkrótce po dotarciu
do nowego lokum, po zapadnięciu zmroku, do środka wdziera się
dwóch intruzów, z którymi Pauline stacza nierówną walkę.
Kilkanaście lat później Beth, autorka poczytnych horrorów,
mieszka w dużym mieście ze swoim mężem i synkiem, podczas gdy jej
matka i siostra zajmują ten sam dom, w którym w przeszłości całej
trójce zgotowano prawdziwe piekło. Na skutek tamtych wydarzeń Vera
postradała zmysły i od tego momentu pozostaje pod stałą opieką
matki. Pewnego dnia siostra kontaktuje się z Beth prosząc ją o
pomoc. Nie mogąc dodzwonić się do rodzicielki pisarka wyrusza do
ich domostwa, gdzie okazuje się, że nie grozi im żadne
bezpośrednie niebezpieczeństwo. Beth ma zamiar spędzić z nimi
kilka dni, pomagając matce w opiece nad Verą, której psychika jest
w bardzo złym stanie. Pisarka jest przygotowana na konfrontację z
traumatycznymi wspomnieniami, ale w ogóle nie spodziewa się tego, z
czym już wkrótce przyjdzie jej się spotkać w murach tego domu.
Cała obsada według mnie bardzo dobrze wywiązała się ze swojego zadania. I mam tutaj na myśli zarówno odtwórczynie ról Pauline (Mylene Farmer), Beth (młoda Emilia Jones, starsza Crystal Reed), Very (młoda Taylor Hickson, starsza Anastasia Phillips), napastników, których poniekąd poznajemy w prologu (Rob Archer i Kevin Power), jak i postaci pobocznych. Wyróżnić jednak muszę Anastasię Phillips, bo wydaje mi się, że miała najtrudniejsze zadanie do wykonania. Na plan wchodzi ona niedługo po zakończeniu, a raczej raptownym urwaniu wstępu mówiącego o brutalnym ataku dwóch osób podróżujących furgonetką ze słodkościami na dom, do którego dopiero co wprowadziły się nastoletnie Beth i Vera oraz ich matka Pauline. Wstęp „Ghostland” i rzeczone wydarzenia dzieli kilkanaście lat – Beth mieszka obecnie w mieście z mężem i synem i pisze dobrze sprzedające się horrory. Natomiast chora psychicznie Vera pozostaje pod opieką ich matki w tym samym domu, w którym przed laty wszystkie trzy przeżyły ogromną traumę. Po krótkim wprowadzeniu w aktualną sytuację Beth przychodzi pora na ukazanie diametralnie odmiennego losu jej siostry – młodej kobiety żyjącej w przekonaniu, że ona i bliskie jej osoby cały czas znajdują się w ogromnym niebezpieczeństwie, przechodzącej psychiczne i fizyczne męki w różnych pomieszczeniach domu (zwłaszcza w piwnicy), w których zwykła sama się zamykać. Brzmi intrygująco? Początkowo tak. Czułam się zaciekawiona, głównie przez to, że UWAGA SPOILER sposób, w jaki Pascal Laugier zakończył pierwszą partię filmu i niektóre kwestie Very kazały mi doszukiwać się w tym jakiegoś drugiego dna. Byłam przekonana, że już wkrótce zaserwuje mi jakiś zwrot akcji, a gdy ten w końcu nadszedł tylko w części (ale tej większej) okazał się dla mnie niespodzianką. Do tego momentu zdążyłam już dojść do przekonania, że Pauline nie przeżyła ataku intruzów pokazanego w prologu. Pomocne w dochodzeniu do tej prawdy było dla mnie też to, że taki przewrót bynajmniej nie jest żadnym novum w kinie grozy („Nawiedzony” Lewisa Gilberta na podstawie powieści Jamesa Herberta, „Szósty zmysł” M. Nighta Shyamalana, „Inni” Alejandro Amenabara). Powtarzam jednak, że dalsza części tego twista, i to ta ważniejsza, mocno mnie zaskoczyła KONIEC SPOILERA. Przedtem scenarzysta dał nam powody by przypuszczać, że w domu Pauline i Very źle się dzieje i nie dotyczy to wyłącznie choroby tej drugiej. Owszem, logiczne wydaje się założenie, że jakoś wiąże się ona z tajemniczym widmem jakie zawisło nad tym domem, ale czy owe widmo jest natury fizycznej (czy nad Verą znęca się jakiś człowiek z krwi i kości?), czy nadnaturalnej (czyżby mieszkały tutaj duchy oprawców z prologu?), to Laugier przez jakiś czas pozostawia w sferze domysłów. Zanim to wyjaśni pokrótce omówi relacje pomiędzy członkiniami rodziny Kellerów, zaserwuje nam kilka jump scenek (dotyczy to całego filmu, nie tylko tej konkretnej partii), z których to ani jedna nie wywarła na mnie pożądanego efektu, pokaże parę wędrówek po w miarę mrocznych (szkoda, że klimatowi nie nadano większego ciężaru) korytarzach leżącego na uboczu domostwa pełnego starych, zakurzonych przedmiotów i sporo gwałtownych zachowań chorej psychicznie Very. W końcu zaczęłam się niecierpliwić, wkrótce całe moje zainteresowanie tą historią dosłownie prysło. W przekonaniu, że rozszyfrowałam zagadkę zawartą w scenariuszu zaczęłam całkowicie beznamiętnie wgapiać się w te coraz bardziej rozpaczliwe próby zaniepokojenia publiki podejmowane przez twórców, którym moim zdaniem najbardziej przydałoby się więcej cierpliwości podczas sekwencji, które czy to tylko rzekomo, czy faktycznie poprzedzają jakieś bezpośrednie ataki, bo to mogłoby zaowocować jakimś napięciem, dzięki któremu na pewno lepiej wspominałabym seans „Ghostland”. A potem przyszło zaskoczenie, a zaraz po nim, wyzute z napięcia bieganiny po domu, krzyki i szamotaniny – starcia z tym wcześniej tak wyraźnie akcentowanym zagrożeniem, który wreszcie pokazał swoją prawdziwą twarz, która może i do najmniej pomysłowych nie należała, ale wszystkie wydarzenia rozgrywające się wokół tego, wielkich emocji we mnie nie wzbudziły. Od Pascala Laugiera ma się chyba prawo oczekiwać czegoś nieporównanie bardziej odważnego: UWAGA SPOILER długich zbliżeń na budzące niesmak obrażenia, sekwencji niewyobrażalnych cielesnych tortur, realistycznie się prezentujących i obficie krwawiących ran wypełniających ekran, a nie takiego szybkiego podcięcia gardła, pchnięć nożem, gdzie samych ran nie widać (jedynie plamy krwi na ubraniu) i poobijanych twarzy. Jeśli chodzi o gore to najlepsze zostawiono niestety dopiero na koniec, a i to aż prosiło się o dużo większą szczegółowość. Wyrywanie zębami skrawków ciała przeciwnika przebiegało zdecydowanie za szybko, bez stosownych zbliżeń na broczące posoką, poszarpane rany KONIEC SPOILERA.
Cześć Aniu ;) Ostatnio obejrzałem ten film i jak na moje to takie 5/10, czyli przeciętniak. Przyzwoicie zrealizowany, ale scenariusz był.. powiedzmy, że był :) Kompletnie nie mój typ horroru.
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie nie jest miłe kino no ale kto by tego oczekiwał po horrorze hehe jak dla mnie film super ale najlepiej niech kazdy obejrzy i wyrobi sobie opinie
OdpowiedzUsuńhttp://ogladajhd.pl/ghostland-2018-2/