W nocy z niedzieli na poniedziałek w swoim domu w Los Angeles zmarł jeden z
najpopularniejszych reżyserów i scenarzystów kina grozy, Wes Craven. Twórca między innymi
osławionych „Ostatniego domu po lewej”, „Koszmaru z ulicy Wiązów” i „Krzyku”
cierpiał na nowotwór mózgu. Odszedł w wieku 76 lat.
Dowiedziałam się od Ciebie... Cholera, aż sobie chyba urządzę dzisiaj maraton "Koszmaru..." Najlepsze horrory z mojego dzieciństwa, a w sumie podczas niego, bo trochę czasu od premiery je widziałam. Szkoda gościa...
OdpowiedzUsuńSzkoda człowieka. Wielce się przysłużył filmom grozy.
OdpowiedzUsuńTwórca wielu klasyków horroru. Wielka szkoda...
OdpowiedzUsuńW tym roku, niedawno, zmarł też christoper lee. Też zasłużony dla kina grozy acz od innej strony. Posrany rok.
OdpowiedzUsuńIlsa
Wes Craven 1939-2015, był jednym z najlepszych reżyserów, a przynajmniej dla mnie, był moim najulubieńszym reżyserem, głównie z powodu "Nightmare on Elm Street" gdzie stworzył postać Freddy'ego Kruegera, "Scream" gdzie stworzył Ghostface'a, czy wiele innych filmów takich jak "Ostatni Dom po Lewej", "Wzgórza Mają Oczy", "W Mroku Pod Schodami" i dużo innych, dla mnie był legendą filmowego horroru i nigdy nie zostanie zapomniany [*] [*] [*] [*} R.I.P WES CRAVEN FOREVER
OdpowiedzUsuńSmutna wiadomość dla wielbicieli horroru, jak i sympatyków samego reżysera. Będę zawsze go dobrze wspominał za takie obrazy, jak surowy "Ostatni dom po lewej", balansujący między jawą a snem"Koszmar z ulicy Wiązów", czy kultowy "Krzyk".
OdpowiedzUsuń